Reklama

Świat

„Idźcie i nauczajcie”

BOŻENA SZTAJNER

W przyrodzie jest cykliczność, to budzi się do życia, to zamiera zimowym snem, rośnie i ustępuje miejsca oczekiwaniu. Ten stan odbija się w duszy człowieka, który przeżywa swą drogę do Boga i do wieczności, będąc częścią tego świata. Porządek zbawienia wpisuje się w cykl natury, prowadząc nas głębiej w tajemnicę życia i łaski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok, w którym przeżywamy cykliczność Bożych zdarzeń, tym razem zaczął się z wyprzedzeniem, choć jeszcze nie liturgicznie, to eklezjalnie już trwa. Rok Wiary, który pozwoli nam przeżyć nowość zbawienia w perspektywie więzi, jaką staje się dar. Wiara będąca bramą i drogą czyni nas ludem na mocy więzi chrztu. W niej słyszymy: „Idźcie i nauczajcie” (por. Mt 28, 19), niosąc ten dar do wszystkich. Dla Izraelitów pójść do narodów znaczyło przekroczyć granice nie tyle polityki, ile przede wszystkim te znaczone historią, mentalnością i uprzedzeniem. „Narody” każą nam myśleć o wszystkich nacjach, ale przede wszystkim każą nam burzyć bariery, by pójść tam, dokąd się nigdy nie chciało, by pomyśleć o tych, których dotąd ze zbawienia trochę się wyłączało. Czy mało jest pogan wokół nas? Daleko lub zupełnie blisko. A każdy ma potrzebę Boga i wiary, każdy chce, by jego życie miało sens. I każdy ma czas dojrzewania, by spotkać Boga i za Nim pójść. Każdy więc jest wezwany, by wkroczyć w podwoje wiary, z nami lub obok nas.

Nakaz misyjny

Jezus uczy, jak kochać wszystkich w wymiarze szerokim i w spotkaniu z pojedynczym człowiekiem. To ciekawe, że posyła w świat, lecz On sam ani nie podjął dalekosiężnych wypraw, ani nie preferował tłumów, do Wieczernika zaprosił Dwunastu, a pod krzyżem miał tylko garstkę. Swą pracę prowadził w kontakcie z uczniami, których miał za przyjaciół. A oni Go słuchali i, często się ociągając, w końcu przyjęli Słowo, by za Nim pójść, by Go głosić, oddać życie, nauczać i chrzcić.
Nauczanie jako narzędzie misyjne prowadzi do odkrycia zbawczej Męki i owoców Zmartwychwstania, daru chrztu, w którym umiera stary człowiek, by nowy mógł zrodzić się do życia. Nakaz misyjny dotyczy inicjacji, a może także kontynuacji tego, co zaczęło się poprzez zanurzenie w godzinie chrztu. Być chrześcijaninem - to znaczy umierać z Chrystusem po to, by narodzić się do nowego życia, którego nic już nie zniszczy. To życie, które tracąc swój wymiar doczesny, odpływa w wieczność, gdzie słabnąca pamięć może liczyć już tylko na pamięć Boga.
Chrzest jest więc wpisany w wolę czynienia ziemi poddanej i owocującej, jest zasiewem, który ma przynieść owoc wiary. Tydzień Misyjny, przypadający na początku Roku Wiary, musi być zatem powrotem do chrztu. Punktem wyjścia jest nasz chrzest, celem zaś - osiągnięcie przez wszystkich komunii, jaka istnieje między Ojcem i Synem w ich Duchu miłości. To ten dar zrodził w nas więź z Chrystusem, która trwa. To na niej wytwarza się nić zaufania, która każe przyjąć słowo Pana w poczuciu miłości i czci.
Wy, ochrzczeni, idźcie i nauczajcie. Nauczajcie w duchu wiary, więc przede wszystkim idźcie - pisze Papież, i wzywa, by wyruszyć w przygodę wiary, tzn. wyjść z niektórych schematów i zobaczyć świat, który może wymyka nam się z rąk. Powrót do ducha II Soboru Watykańskiego oznacza przecież spojrzenie z pokorą na świat Bożych rąk i dostrzeżenie w nim Boga, prowadzenie dialogu z tym światem i jeszcze większe ukochanie go, skoro stał się godny, by przyjąć Zbawiciela, który w nim chciał się narodzić. A jeśli nawet krzyżuje Boga, to On sam woła: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34). Misyjność jest niesieniem komunii, wiary opartej na wiedzy, na znajomości Boga, poprzedzonej spotkaniem pod krzyżem, wszystko jedno w jakiej roli.
Idźcie w świat, wyjdźcie z domów, przyjrzyjcie się waszym miejscom pracy, domom handlowym, współczesnym areopagom, w których mądrzy lub mądrale coś mówią, głoszą, piszą, propagują. Ten świat może nas nie zaprasza, ale Bóg zostawił w nim swój ślad, dlatego nas do tego świata posyła. Mamy prawo szukać w nim Boga, a gdy znajdziemy - być przy Nim, gdy się rodzi, gdy naucza i czyni cuda, gdy Go się przywołuje i gdy jest krzyżowany.
Czymże jest Kościół w naszej ojczyźnie dziś? Jak się ma? Cieszą nas statystyki, bo są niczym materiał, który zawsze podda się myśli krawca, by przykryć nagość, i pozwoli czuć się godnie i dobrze. Czy jednak nie potrzeba lustra wiary, by zobaczyć, że odzienie jest skąpe? Czymże bowiem są wysokie wskaźniki ochrzczonych, jeśli łaska chrztu nie owocuje w innych czy w nas? Benedykt XVI w swym liście „Podwoje wiary” zaprasza nas do wiary pogłębionej, zwracając uwagę, że ta o wymiarze społecznym, choć ważna, jest coraz słabsza. Może czasem nie jest już wiarą, a tylko tradycją, przyzwyczajeniem czy zbiorem reguł, których przestrzeganie coraz bardziej podaje się w wątpliwość, kolorem, który wypłowiał, bo zanikło to, co nadaje siłę barwie. Więc gdy przestrzeń wiary nam się kurczy, gdy coraz mniejsze są skrawki ziemi, na których ona kwitnie, trzeba, byśmy uprawiali ogrody naszych serc, łącząc je w jedno, by mogły stać się przestrzenią, na której świat staje się lepszy.

Gdy Oblubieniec jest blisko

„Idźcie i nauczajcie” jest wezwaniem do dania świadectwa, lecz wcześniej wymaga ono przeżycia spotkania z Bogiem, który daje się poznać i wielbić, sam nie przestając kochać nikogo z nas.
Misyjność wypływająca z wiary nie będzie tylko resztką uwagi, jaką w parafiach poświęca się misjonarzom z dalekich zakątków świata, skąd powracają jak ostatni Mohikanie, starzy misjonarze - owoc nadwyżki powołań minionych lat lub ci całkiem młodzi, których jest wielu, a mogłoby być jeszcze więcej, gdybyśmy chcieli bardziej się modlić, by Pan żniwa posłał swych robotników. Misyjność ta ma przecież być zawsze czymś świeżym, osobistym i pełnym. Bo czy można wierzyć, nie dzieląc się tym, czym się żyje? Czy można kroczyć samemu? Iść po drogach nowego tysiąclecia, nie wiedząc z kim, dokąd i po co? Misyjność, która rodzi się z wiary, będzie potrzebą serca i dawaniem świadectwa, by Miłość mogła być przeżywana i kochana przez wszystkich. Sobór, którego konieczność odkrycia Papież widzi w duchu właściwej hermeneutyki, ma być na nowo wsłuchaniem się w głos Ducha, który nie przestaje mówić Oblubienicy Pańskiej: Powstań i idź, bo Oblubieniec jest blisko i puka do drzwi. Kościół ma kochać Boga i wraz z Bogiem ma kochać człowieka. Misyjność wymaga więc, by tę miłość przełożyć na język świadectwa i miłości, sprawiedliwości i pokoju. Misyjność każe nam powstać i iść.
Rok Wiary, a w nim Tydzień Misyjny, to tylko ułamek wieczności i cząstka życia, jakie Bóg nam dał. Ten czas nie może stać się czymś dokonanym, co w końcu zepchniemy pod próg pamięci, zamkniemy na kartach historii, pieczętując wielobarwnością licznych fotografii kolejnego albumu. Zapisując kronikę wydarzeń tych dni, musimy zejść do Wieczernika i wsłuchać się w głos miłującego Boga, który posyła nas w drogę. Gdy nadejdzie czas, On da nam swego Ducha, by nas prowadził, umacniał i uświęcał na drodze wiary.
Zanim na nowo zstąpi Duch, o co wołał Prorok - ten Duch, który nas poprowadzi po misyjnych drogach ziem bliskich i dalekich - trzeba, byśmy otworzyli serca i odnaleźli w nich pieczęć chrztu, jedyną, jaka uprawnia nas do tego, by być synami Boga i obywatelami Jego Ojczyzny, a potem przyjęli dar, dzięki któremu będziemy zdolni odnawiać oblicze ziemi mocą Ducha, który zamieszkał w nas: dar wiary, prawdziwej, głębokiej i miłującej, która nas uzdolni do pomnażania i pogłębiania obecności Boga w świecie i w nas. Poprzez Kościół, który nas zaprasza, by kroczyć drogami wiary, głosząc chrzest, prosimy Ojca wraz z Synem, by zesłał nam Ducha i dał swą moc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kim są polscy misjonarze? Dziś Światowy Dzień Misyjny

Karol Porwich /Niedziela

Kościół w Polsce z powodu trudnej historii naszego kraju nie jest taką potęgą misyjną jak Kościoły w niektórych krajach Europy Zachodniej, które od XIX w. nieprzerwanie wysyłają na misje tysiące osób. Na misjach posługuje 1743 Polaków. Są oni obecni w 99 krajach. Polscy misjonarze są bardzo cenieni na świecie. W niedzielę 22 października pod hasłem „Misje sercem Kościoła” obchodzony jest Światowy Dzień Misyjny.

Więcej ...

Watykan: pierwsze plany nowego papieża

2025-05-08 21:40

PAP/Art Service

Nowy papież Leon XIV odprawi w piątek o godz. 11 Mszę św. w Kaplicy Sykstyńskiej - zapowiedziano w Watykanie. W poniedziałek 12 maja papież spotka się z wysłannikami mediów w Auli Pawła VI.

Więcej ...

Dołącz do Narodowego Orszaku Chrystusa Króla

2025-05-10 21:58

plakat organizatorów

Organizatorzy Narodowego Orszaku Chrystusa Króla pod hasłem „Chrystus Król – nasza Nadzieja” napisali: „Zachęcamy wszystkich ludzi dobrej woli, którym leży na sercu dobro Ojczyzny i Kościoła w Polsce, do wielkodusznego i publicznego oddania czci Jezusowi naszej Nadziei, poprzez udział w wielkim Narodowym Orszaku Chrystusa Króla.”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Egzorcyzm papieża Leona XIII

Wiara

Egzorcyzm papieża Leona XIII

Pierwsza decyzja Leona XIV dotycząca współpracowników

Kościół

Pierwsza decyzja Leona XIV dotycząca współpracowników

Włochy: Brat papieża John Prevost przyjechał do Rzymu

Kościół

Włochy: Brat papieża John Prevost przyjechał do Rzymu

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Kim jest nowy PAPIEŻ?

Leon XIV

Kim jest nowy PAPIEŻ?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

Kościół

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...