Reklama

Rodzina

O wychowaniu słów kilka

Rozkochaj swoje dziecko

Tomsickova/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.
(Ps 127, 1)

Pisałem już o tym, że zbuntowane dziecko niweczy wychowawcze wysiłki rodziców tak samo, jak nasz bunt wobec Boga niweczy Jego plany względem nas. Konsekwencją trwania w postawie buntu przeciw Bogu jest piekło. Konsekwencją buntu dziecka wobec rodziców (mam na myśli rodziców szczerze kochających i oddanych) z reguły są dramaty życiowe dzieci i zgryzota ich rodziców. Właśnie udręka tych ostatnich skłania ich do szukania pomocy, czasem w gabinecie psychologa. Często słyszę pytanie o receptę na dobre wychowanie. Rodzice zwykle łudzą się, że istnieje jakiś prosty sposób na rozwikłanie problemów wychowawczych. Oczekują, że pokażę im tajemniczy guzik, po naciśnięciu którego ład i harmonia zapanują w ich rodzinie.
Otóż takiego guzika nie ma, jest jednak prosta zasada, w myśl której postępując, rodzice będą zdążali we właściwym kierunku. Owa zasada brzmi:

Rozkochaj w sobie swoje dziecko i stawiaj mu wymagania

Upieram się przy rozkochaniu, a nie zwykłym kochaniu, gdyż wydaje mi się, że lepiej oddaje ono specyfikę relacji, jaka powinna panować między rodzicami a dziećmi (kochać można też ciocię z drugiego końca Polski i wcale nie rozpaczać z powodu tego, że nie krząta się po kuchni). Natomiast rozkochana osoba chce stale przebywać z kimś kochanym, wspólnie spędzany czas jej nie męczy, a gdy są osobno - tęskni i myśli, chce dobra tej osoby i planuje, jak mogłaby jej sprawić przyjemność. Takie nastawienie rozkochanego człowieka tworzy sytuację, w której można stawiać mądre wymagania.
Z moich doświadczeń wynika, że duża grupa rodziców mających problem z wychowywaniem dzieci stosuje swego rodzaju negatyw tej reguły, co oznacza, że sami są rozkochani w swoim dziecku, które z kolei stawia im wymagania. Rodzice sprzątają pokój nastolatce, biegają po bibliotekach w poszukiwaniu lektury dla syna, zapożyczają się, kupując kolejny markowy ciuch i opłacając rachunki za telefon komórkowy dziecka, odrabiają lekcje, piszą „lewe” usprawiedliwienia - podobne zachowania rodziców można mnożyć. Co jakiś czas pojawia się, niczym refren, wybuch agresji z mottem: Nigdy więcej! I następuje kolejna zwrotka. Dlaczego? Bo rodzice są rozkochani w dzieciach i gotowi są do wielkich poświęceń, spełniając ich wymagania. Problem tkwi w tym, że dzieci często nie wiedzą, co jest dla nich prawdziwym dobrem, i bywa, że za dobre uważają to, co jawi im się jako łatwe i przyjemne. A prawdziwe wartości kosztują...
Dlatego zapytam jeszcze raz:

Kto w kim jest rozkochany?

Dzieciom zdecydowanie lepiej służy, w osiąganiu celów doczesnych i nie tylko, jeśli to one są rozkochane w rodzicach. Jako przykład przytoczę pewną sytuację z mojego zawodowego doświadczenia. Zbuntowany Luzak Gimnazjalista (bluza z kapturem, luźne spodnie z krokiem przy kolanach) charakteryzował się tym, że miał IQ zdecydowanie ponad przeciętną, ale nie uczył się i był zagrożony praktycznie ze wszystkich przedmiotów. Przerażony ojciec przyprowadził go do mnie. Oto jak wyglądała nasza rozmowa:
Ja: - O co konkretnie panu chodzi?
Ojciec: - Żeby Luzak się uczył.
Ja: - Dlaczego?
O.: - Żeby miał dobre oceny.
Ja: - Dlaczego?
O.: - Żeby miał dobre świadectwo.
Ja: - Dlaczego?
O.: - Żeby poszedł do dobrej szkoły.
Ja: - Dlaczego?
(Luzak jest coraz bardziej rozbawiony głupkowatym dialogiem).
O.: - Żeby coś w życiu umiał.
Ja: - Dlaczego?
O.: - Żeby miał dobrą pracę.
Ja: - Dlaczego?
O.: - Żeby mu było lżej w życiu niż mnie.
(Luzak prawie pokłada się ze śmiechu, ojciec jest poirytowany).
Ja: - Dlaczego?
O.: (krzyczy): - BO GO KOCHAM!
Luzak wybuchnął płaczem, aż ojciec się wystraszył, że powiedział coś złego. A powiedział coś najistotniejszego. Pytam Luzaka, czy ojciec kiedykolwiek mu to powiedział. Nigdy. Ojciec wtrąca się, mówiąc, że to się rozumie samo przez się. Otóż, nie rozumie się. Ojciec stawiał synowi wysokie wymagania, wypływające z miłości, ale nie rozkochał w sobie chłopca, dlatego on wymagania te interpretował następująco: bo ojciec się na mnie uwziął, bo chce pokazać, kto tu rządzi, bo się czepia, bo nie chce mnie puścić na dwór, bo chce realizować swoje ambicje moim kosztem….
Dlatego też warto uświadomić sobie jedną, bardzo ważną prawdę:
Miłość dziecka do rodzica jest największą i najważniejszą siłą motywującą do podejmowania wysiłku związanego z mądrym życiem. My natomiast mówimy: ucz się, bo za kilkanaście lat nie będziesz miał pracy; jak nie poprawisz ocen, to będziesz sprzątał ulice! A dziecko myśli: fajnie, nie będę pracował, tylko się bawił; extra, będę jeździł śmieciarką. Tymczasem rodzice powinni odwołać się do miłości i zapytać: Czy mnie kochasz? Jeśli tak, to oczekuję, że… Czyż to pytanie nie brzmi znajomo: Czy Ty mnie kochasz? Tak. To pójdź za mną...
To jest geniusz wychowawczy!
Pewnego razu dowiedziałem się, że mój syn Maciek dostał słabą ocenę. W pierwszej chwili chciałem mu zrobić awanturę, zakończoną jakimś szlabanem, np. na komputer, ale ugryzłem się w język i zapytałem: Czy mnie kochasz? Odpowiedział: Jasne, tato! Wobec tego oczekuję, że poprawisz tę ocenę. Tego samego dnia podeszła do mnie Ania, moja najstarsza córka, i stwierdziła: Tato, nie dałeś mu żadnych szans, to jakbyś postawił go pod murem i strzelił. A Maciek? Następnego dnia ocenę poprawił.

Warto przemyśleć i przemodlić:

- W kim rozkochane jest moje dziecko?
- W kim ja jestem rozkochany?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Małe Betlejem

Niedziela małopolska 51/2013

Bożena Sztajner / Niedziela

W przeddzień Świąt Bożego Narodzenia zatrzymujemy się w krakowskim Szpitalu na Siemiradzkiego – miejscu, gdzie każdego dnia rodzi się nowe życie. O niezwykłej posłudze kapelana w szpitalu położniczym rozmawiamy z o. Andrzejem Zonko, karmelitą

Więcej ...

Watykan: papież przyjął wysokiego przedstawiciela Patriarchatu Moskiewskiego

2025-07-26 17:31

PAP

Ojciec Święty przyjął dziś rano na audiencji Jego Eminencję Antoniego, metropolitę wołokołamskiego, odpowiedzialnego za stosunki zewnętrzne Patriarchatu Moskiewskiego - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Więcej ...

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze zbrodnią dokonaną przez księdza

2025-07-26 19:01
Abp Adrian Galbas

BP KEP

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas zwrócił się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wymierzenie najwyższej kary przewidzianej w prawie kanonicznym dla duchownego - wydalenia ze stanu kapłańskiego, a we wszystkich kościołach archidiecezji zostanie odprawione nabożeństwo ekspiacyjne - czytamy w przesłanym KAI komunikacie Archidiecezji Warszawskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Wiadomości

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Nowenna do św. Szarbela

Wiara

Nowenna do św. Szarbela

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że...

Kościół

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że...

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Kościół

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Kościół

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Kościół

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara

Nowenna do św. Krzysztofa

Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia

Kościół

Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia