Reklama

Wiara

Przez wstawiennictwo św. Błażeja

Tomasz Lewandowski

Święty Błażej kojarzył mi się od wczesnego dzieciństwa z opieką nad wszystkimi, którzy pracują gardłem. Po Matce Boskiej Gromnicznej mama zawsze mówiła tak: „A teraz idźcie, bo jest św. Błażeja i będą wam przykładać świece do gardła”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O nowotworze gardła, lęku przed śmiercią i wstawiennictwu św. Błażeja opowiada ks. prał. Stanisław Orzechowski

W mojej rodzinnej parafii poświęcone na Matkę Gromniczną świece 3 lutego, w św. Błażeja, przykładano do gardła, recytując modlitwę: „Przez wstawiennictwo św. Błażeja chroń, Panie, od chorób gardła.” Krótka, sensowna modlitwa i ja ją zapamiętałem.

Potem ten zwyczaj pielęgnowali ojcowie duchowni w seminarium. Później sam przeniosłem to do duszpasterstwa akademickiego. Dlaczego o tym mówię? Bo zdarzyła się rzecz, która zbiła mnie z nóg. Było to pewnie ze siedem lat temu - zaniemówiłem pod koniec Adwentu, zrzucając wszystko na obciążenie gardła, na rekolekcje, których było zawsze dużo. Sprawa oczywista: po takim wysiłku wyczerpane gardło odmówiło posłuszeństwa. Ale za namową troszczących się o mnie studentów pozwoliłem się zbadać. Okazało się, że na strunach głosowych są jakieś zmiany. Pani doktor powiedziała wtedy: „Niech się ksiądz modli, żeby to były guzki śpiewacze. Ale nie zaszkodzi, jeśli wyślemy próbkę do profesora Jelenia. On zbada i powie, co to jest”. Tak zrobiliśmy, ale niestety, wiadomość, która nadeszła, była dla mnie smutna, taka, której człowiek najbardziej się obawia. Pani doktor nie pozostawiła mi wyboru: „To teraz musi być proszę księdza krótka piłka, bo im wcześniej, tym lepiej”. Ja mówię: „Proszę bardzo, jestem gotów - niech będzie operacja”. I na początku sobie nie skojarzyłem, że to będzie taki scenariusz. Operacja została wyznaczona na 3 lutego, na godz. 9.00. Przez moment pomyślałem, że to szczęśliwa okoliczność. Kiedy nadszedł ten dzień, rano o 7.00 odprawiłem Mszę św. Ogłosiłem wtedy studentom, że oczywiście dzisiaj z okazji św. Błażeja będziemy prosić o zdrowie waszych gardeł, ale pomódlcie się też w intencji mojej operacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po skończonej Mszy św. udałem się do kliniki i o 9.00 leżałem już na łóżku operacyjnym. Po raz pierwszy w życiu, więc bardzo to przeżywałem. Próbowałem ratować się jakimś humorem, ale też dokonać jakiegoś podsumowania. Wtedy po raz pierwszy powiedziałem głośno Panu Bogu, że jestem wdzięczny za te 60 lat życia, że życie moje było ciekawe, szczęśliwe. Trochę się nażyłem, a może nawet dużo się nażyłem? Wobec tego jestem gotów. (Bo, niestety wtedy już choroba ks. Tischnera była bardzo posunięta, a też zaczęła się od choroby gardła.)

Reklama

Ale sobie myślałem, może przy operacji uda się przejść na drugą stronę? No, zachowywałem się poprawnie, jak mówiłem, dziękowałem Bogu za moje życie. Potem zacząłem się jeszcze przekomarzać z Panem Bogiem: „Panie Boże, czy w niebie są dęby?”. Dlatego, że moje całe dzieciństwo spędziłem w lesie i bardzo polubiłem drzewa i dęby szczególnie. I wtedy św. Paweł się z boku włączył i mówi: „Głupi Orzechu, ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co Pan Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują, a ty tu o jakieś dęby!” No, ale wtedy byłem już na sali, zaczęła działać narkoza i odleciałem. Przyleciałem z powrotem koło 13.00. Tak, pamiętam, już było po operacji i okazuje się, że były dęby, jak się obudziłem. Były naprzeciwko sali operacyjnej, jeszcze tu na ziemi, ale z powodu stresu nie zauważyłem ich wcześniej!

Teraz jak każdy, kto przechodzi taką przygodę, pytam co dalej?
Studenci mają czasem mi za złe, że ja jestem taki maryjny, taki z Matką Boską, ale ja na to nic nie poradzę, że Matka Boska była zawsze instancją, która przychodziła mi z pomocą przy wszystkich ciężkich historiach w życiu. Tak mnie wykaraskała z gruźlicy i z wielu innych rzeczy, no i teraz właśnie uratowała mnie.
Wymyśliłem sobie taką legendę o moim powołaniu. Kiedyś Matka Boska rozmawiała z Panem Jezusem na mój temat, żebym został księdzem. Ale Pan Jezus odpowiada: „Matka, to jest zły pomysł.” Ale Ona go tak naciskała, że w końcu ustąpił. Takie jest, mniej więcej, moje nastawienie do Matki Bożej. A z tej legendy wynikała moja wdzięczność do Niej. Ona stoi za mną i mogę się jakoś Jej polecać.

Reklama

Po operacji pojechałem do Częstochowy. Zdenerowowało mnie, że tam strasznie kiepsko śpiewali studenci. Wtedy patrząc na obraz, powiedziałem do Matki Bożej: „No widzisz? Ja zawsze tak Ci śpiewałem pięknie, a teraz nie mogę, a oni mogą śpiewać, a miauczą. Jeśli chcesz, żebym Ci jeszcze zaśpiewał, to może jednak z tym gardłem coś zrobisz?”. I spotkałem się w tym samym czasie z biskupem Dembowskim, który mi przekazał wolę Koordynacji Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym, że wyznaczono mnie na kaznodzieję z okazji czuwania ogólnopolskiego na Jasnej Górze. Wtedy ja powiedziałem, że nie bardzo się widzę, właśnie z powodu gardła. I pamiętam, że biskup doszedł do mnie i uśmiechnął się, pobłogosławił i poszedł.

Myślę sobie, że taki był łańcuszek - chwała Bogu za dobrego specjalistę, czyli panią profesor Zalewską, która zrobiła to, co sztuka lekarska może zrobić. Potem Bóg miał swojego Błażeja. (Bo ja mam taką filozofię wiary, że nie zawsze trzeba molestować o wszystko Pana Boga Wszechmogącego. On jest Najwyższą Instancją i ma poważniejsze sprawy niż moje gardło, lub żebym na przykład zdał egzaminy. Od tego ma Anioła Stróża, którego dał, od tego są Święci, po co zawracać głowę Najwyższemu, skoro mamy tutaj mniejszych pomocników.)

W sumie wyszło jak wyszło - zacząłem mówić. Chociaż pewnie jestem blisko grzechu, bo nie powinienem po rekonwalescencji przyjmować tylu rekolekcji, ile przyjąłem - chyba ze siedem, albo osiem w Wielkim Poście. Do czego nikomu się nie przyznałem, ale teraz to mówię, żeby pokazać, że jednak skoro to gardło wróciło do jakiejś sprawności, to wysłuchana została modlitwa moja. Stąd to jeszcze bardziej umocniło moje wyjazdy na Jasna Górę. No bo myślę, że to jakaś łączona sprawa. Ale chciałbym tutaj wyeksponować św. Błażeja, któremu Pan Bóg ten resort gardeł powierzył. Żebyśmy więcej ufali w charyzmat tego świętego. Nie ma co filozofować. Pan Bóg wie, co robi. Jeśli Antoniemu oddał zguby, Krzysztofowi podróże, to dlaczego tak nie ma być? To też jest dobry pomysł. Im dłużej poznaję Pana Boga, tym bardziej On mi się odkrywa jako Bóg, który lubi współpracować. Lubi nawet cuda robić przez pośrednictwo. Bardzo się cieszę, że mi jeszcze zostało darowane życie, i że mogę jeszcze na chwałę Bożą trochę pomruczeć...

Podziel się:

Oceń:

+16 -2
2006-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Żydowskie dziecko i „Niedziela”

Arturo Dreifinger, ocalony z Holokaustu, z córką Reginą

http://caminalma.blogspot.com/2010_10_17_archive.html

Arturo Dreifinger, ocalony z Holokaustu, z córką Reginą

Więcej ...

Trwa walka o krzyże w warszawskich urzędach. Podpisy pod inicjatywą uchwałodawczą przekazane Radzie Miasta

2024-07-05 18:42

Karol Porwich/Niedziela

W Biurze Rady m.st. Warszawy złożone zostały podpisy pod inicjatywą uchwałodawczą dotyczącą zarządzenia prezydenta stolicy o zakazie eksponowania krzyży w miejskich urzędach. Akcja „Stań w obronie Krzyża!” była przez ponad miesiąc prowadzona przez mieszkańców Warszawy przy wsparciu Instytutu Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny. Warszawski ratusz, w odpowiedzi na składane przez obywateli skargi, których wzór opublikował Instytut Ordo Iuris, ogłosił, że zarządzenie zostało napisane przez lewicową fundację. Otrzymała ona za to zadanie prawie 130 tys. zł. Wciąż trwa także zbiórka podpisów pod petycją na stronie niezdejmujkrzyza.pl z apelem do Rafała Trzaskowskiego o wycofanie się z zarządzenia.

Więcej ...

Nowy prefekt Watykańskiego Archiwum Apostolskiego

2024-07-05 20:22

www.vaticannews.va/pl

Papież mianował nowego prefekta Watykańskiego Archiwum Apostolskiego. Został nim 46-letni włoski augustianin o. Rocco Ronzani. Zastąpi na tym stanowisku bp. Sergia Pagano, którego Franciszek mianował asesorem przy Papieskim Komitecie Nauk Historycznych.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bp Marek Mendyk. Nasi wrogowie wykorzystują znaną metodę

Niedziela Świdnicka

Bp Marek Mendyk. Nasi wrogowie wykorzystują znaną metodę

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Eucharystia przypomina nam o Bożej miłości

Wiara

Eucharystia przypomina nam o Bożej miłości

Starczów. Decyzje kościelne są często trudne do...

Niedziela Świdnicka

Starczów. Decyzje kościelne są często trudne do...

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Kościół

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Niedziela Częstochowska

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Tygodnik

Kościół

Tygodnik "Sieci" ujawnia wstrząsające listy ks....

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Wiadomości

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Tłumy modliły się w intencji ks. Michała Olszewskiego

Kościół

Tłumy modliły się w intencji ks. Michała Olszewskiego