Jezuici w Angoli: w kopalniach diamentów pracują dzieci
mz (KAI/AE) / Luanda
Peter-Lomas/pixabay.com
Jezuici z misji w Angoli poinformowali opinię publiczną o licznych przypadkach zatrudnianych w tym kraju dzieci do kopalni diamentów. Według przedstawicieli tego zakonu, w kopalniach tego afrykańskiego kraju do ciężkiej pracy wykorzystywane są osoby, które nie przekroczyły 12. roku życia. Jak poinformował ks. Celestino Malange, dyrektor Jezuickiego Biura ds. Pomocy Uchodźcom, wiele z pracujących w angolskich kopalniach diamentów dzieci to obywatele Demokratycznej Republiki Konga.
Zaznaczył, że w ostatnim czasie na terytorium tego kraju zostało zatrzymanych przez władze Angoli ponad 500 tys. osób, w tym około 80 tys. dzieci i skierowanych do kraju pochodzenia. Malange wyjaśnił, że akcja kierowania nielegalnych migrantów do Demokratycznej Republiki Konga kierowana była bezpośrednio przez władze w Luandzie. - W trakcie tej operacji udało się ustalić, że wiele dzieci traktowano w angolskich kopalniach jako tanią siłę roboczą – dodał ks. Celestino Malange.
Szef Jezuickiego Biura ds. Pomocy Uchodźcom wyjaśnił, że masowe zatrudnianie dzieci w kopalniach diamentów w Angoli było i wciąż jest szczególnie korzystne dla miejscowych przedsiębiorców branży wydobywczej. Dodał, że proceder ten jest stosunkowo powszechny w Angoli. - Szefowie firm decydują się na zatrudnianie dzieci z uwagi na ich dużą sprawność, niskie wymagania finansowe oraz możliwość ich wyzyskiwania. Niestety, nikt nie jest zainteresowany rozwiązaniem tego problemu – dodał ks. Celestino Malange.
Papież domaga się zdecydowanej walki z handlem ludźmi
kg (KAI/RV) / Watykan / KAI
full image/pl.fotolia.com
Zglobalizowany świat musi walczyć przeciwko obojętności. Tylko w ten sposób jest w stanie wykorzenić tak haniebne procedery, jak nowe formy niewolnictwa, handel ludźmi, zorganizowaną przestępczość, handel narkotykami i narządami, prostytucję czy pracę nieletnich i wykorzystywanie dzieci jako żołnierzy w konfliktach zbrojnych. Franciszek mówił o tym 3 czerwca na trwającym w Watykanie antyniewolniczym szczycie. Przypomniał zarazem, że wymienione przez niego zbrodnie stanowią obrazę człowieczeństwa, której współczesny świat nie może akceptować.