Pomimo proponowanej i promowanej, niczym nieograniczonej wolności, wielu ludzi czuję się zagubionych i rozczarowanych rzeczywistością, w której żyją i szuka wartości, na których można budować swoje życie osobiste, rodzinne a także wspólnotowe.
Jednym z pytań w dobie globalizmu jest pytanie o miejsce chrześcijańskiej przeszłości Europy i wspólnot narodowych w XXI wieku. 12 maja 1974 r. w Krakowie, bł. Stefan Wyszyński wypowiedział słowa, które nie straciły na aktualności: „Dla nas po Bogu, największa miłość to Polska! Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie i narodowej kulturze polskiej”. Pięć lat później, także w Krakowie, św. Jan Paweł II poprosił: „ (...) proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię „Polska”, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odpowiedzią na słowa wielkich Polaków są m.in. inicjatywy Biłgorajskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej Powstanie Styczniowe 1863, która pragnie ukazać historię naszej Ojczyzny budowanej na fundamencie wartości chrześcijańskich oraz przybliżyć zasady Katolickiej Nauki Społecznej.
Reklama
Po raz kolejny odbył się „III Pieszy Rajd Pamięci Powstańców Listopadowych i Styczniowych 1830/1863. Na Styku Trzech Granic”. Ponad 180. uczestników zgromadziło się przy kapliczce w Starym Bidaczowie, aby uczestniczyć w polowej Mszy św., podczas której modlono się za uczestników powstań narodowych, a kaznodzieja przybliżył fragment Ewangelii, w której Pan Jezus mówi, że najważniejsze przykazania to miłość Boga i bliźniego. Kapłan ukazał w jaki sposób nasi przodkowie realizowali w swoim życiu te przykazania. Szczególną uwagę zwrócił liczny udział harcerzy z Harasiuk i Stalowej Woli, młodzieży oraz rodzin z dziećmi. Obok kapliczki stanął poczet sztandarowy Szkoły Podstawowej im. Powstania Styczniowego w Potoku Górnym. Po Mszy św. Romuald Sadowski, prezes Klubu Historycznego Rok 1863, wręczył trzem członkom biłgorajskiej grupy rekonstrukcyjnej odznaczenia Krzyż „In Memoria Gloria Victis”, przyznawane osobom, które w sposób szczególny przyczyniają się do propagowania historii Polski a zwłaszcza przybliżają tematykę powstań narodowych. Przy pięknej pogodzie rozpoczął się rajd. Rekonstruktorzy w strojach z epoki, dziesięciu ułanów w mundurach, wielka trójkolorowa flaga z herbem Powstania Styczniowego oraz flagi narodowe, stworzyły niepowtarzalną atmosferę. Jeden z uczestników powiedział: – Proszę księdza, podczas kazania zamknąłem oczy i miałem wrażenie, że przeniosłem się w czasie do roku 1863.
Reklama
Wspólna wędrówka była dobrą okazją, aby porozmawiać o wartościach takich jak wiara, patriotyzm, odpowiedzialność, odwaga. Szlak wyznaczyły krzyże i kapliczki przydrożne, które są świadectwem wiary i przywiązania do tradycji mieszkańców biłgorajszczyzny. Przy nich kapłani modlili się, odczytali fragmenty z homilii bł. Stefana Wyszyńskiego oraz teksty o. Józefa Bocheńskiego natomiast Romuald Sadowski w barwny i ciekawy sposób przybliżył czasy powstania. Ułani zaprezentowali swoje umiejętności jeździeckie, a ich sylwetki na tle starych drzew i przepięknego krajobrazu budziły zachwyt. Ktoś powiedział ze śmiechem „Teraz rozumiem, dlaczego kiedyś wszyscy żołnierze chcieli być w kawalerii”. Dzięki nagłośnieniu uczestnikom rajdu towarzyszyły pieśni i piosenki patriotyczne, zarówno z XIX wieku jak i współczesne. Można było dostrzec osoby, które je nuciły ... ze łzami w oczach. Trasa prowadziła przez pola i lasy Starego Bidaczowa, Łazor, małą wioską Jachosze a następnie wzdłuż rzek Łady i Tanwi. Marsz zakończył się w zrekonstruowanym obozie powstańczym, gdzie czekał na uczestników smaczny posiłek oraz możliwość zapoznania się z życiem obozowym. Można było obejrzeć broń z epoki i porozmawiać o powstaniu, i patriotyzmie. W obozie członkowie GRH przedstawili kilka scen z życia obozowego oraz potyczek. Bardzo sugestywna była rekonstrukcja obrazu Artura Grottgera pt. „Bitwa”. Pobyt w obozie powstańczym stał się okazją do rozmów i dyskusji nie tylko o historii, ale także spotkania z przyjaciółmi oraz nawiązania nowych znajomości.
W świecie, w którym następuje atomizacja więzi społecznych „III Pieszy Rajd Pamięci Powstańców Listopadowych i Styczniowych 1830/1863. Na Styku Trzech Granic” ukazuje, że ludzie nie tylko pragną spotykać się ze sobą, ale także budować wspólnotę, w której można pożytecznie i ciekawie spędzić wolny czas, skupiając się na wartościach, które stanowiły centrum życia naszych przodków. W rajdzie uczestniczyli m.in. goście, którzy przybyli z Kielc, Lublina, Zamościa, Szczebrzeszyna, a także przyjaciele organizatorów: Romuald Sadowski, twórca wydarzenia historycznego „Capstrzyk Powstańczy”, które odbywa się pod Kielcami, Rekonstruktorzy z GRH im. płk. Tadeusza Zieleniewskiego oraz 4. Pułku Piechoty Legionów, Janusz Jarosławski, autor wielu książek historycznych o broni białej, Adam Podkowa, przewodnik, autor i pomysłodawca wielu inicjatyw historycznych. Zorganizowanie rajdu było możliwe dzięki współpracy z Dariuszem Świerczyńskim, wójtem Gminy Biłgoraj, Krzysztofem Kiszką, wójtem Gminy Harasiuki, Zbigniewem Pyczko, wójtem Gminy Biszcza oraz pomocy strażaków z OSP w Starym Bidaczowie i Łazorach, Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej i Stowarzyszeniu Przyjaciół Gminy Harasiuki.
Takie wydarzenia łączą ludzi i pokazują, że dzięki współpracy, bezinteresowności i pasji można zorganizować wspaniałe spotkanie, w którym wiara przenika się z miłością do Ojczyzny i pokazuje, że wielu ludzi pragnie powracać do przeszłości, która uczy i inspiruje do czynienia dobra. Rajd wpisuje się także w działania, które noszą nazwę „Nowej Ewangelizacji”. Podczas rajdu uczestnicy wzięli udział w Eucharystii, wysłuchali kazania, mogli zapoznać się z homiliami Prymasa Tysiąclecia bł. Stefana Wyszyńskiego. Podczas wędrówki wszyscy mieli także możliwość porozmawiania z kapłanami na temat wiary, Kościoła, moralności. Wszystko odbywało się w duchu wielkiej życzliwości i braterstwa. Największą nagrodą dla organizatorów były zdania wypowiedziane przez uczestników wydarzenia na zakończenie rajdu: „Czujemy się tutaj jak w domu”, drugie było zapytaniem „Kiedy kolejny rajd?”.