Reklama

Niedziela plus

Poznań

Zrobić choćby jeden krok

Dawid Zwoliński

Jak marzenie, aby wejść na najwyższy szczyt Europy – Mont Blanc, stało się szlachetnym szczytem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy blisko szczytu. Idziemy po grani. Jest mało tlenu i jest ciężko. Wtedy zdaję sobie sprawę, że teraz się męczę, a takie doświadczenia towarzyszą czasem całe życie osobom z niepełnosprawnościami. I to daje inne spojrzenie na całokształt życia, i uświadamia, że powinniśmy sobie wzajemnie pomagać. Dlatego chcemy swoją górską pasję wykorzystać, by dawać dobro innym. Dodatkowym trudem w wejściu na szczyt, czy niewejściu, jest nagranie filmu – opowiada Kamil Augustyniak ze Stowarzyszenia Szlachetny Szczyt, w dużej mierze odpowiedzialny za nagranie i montaż filmów pokazujących wyprawy górskie. Połączenie organizacji wyprawy z realizacją celów charytatywnych jest dużą trudnością, ale też wspinaczce na najwyższe szczyty świata, m.in. na Mont Blanc i Kilimandżaro, nadaje głębszy sens, co zgodnie podkreślają wszyscy tworzący Stowarzyszenie Szlachetny Szczyt: Natalia Wawroska (z zawodu kolejarz), Kamil Augustyniak (chemik) i Dawid Zwoliński (konstruktor budowlany). W zdobyciu szczytu czy w sytuacjach kryzysowych pomaga im myśl, że nie robią tego tylko dla siebie i że mają wsparcie organizacji i osób, którym pomagają.

Reklama

Kiedy spotkali się w Duszpasterstwie Akademickim św. Rocha w Poznaniu, okazało się, że łączy ich wspólna pasja. Chcieli, aby chodzenie po górach miało większy sens. I tak powstała inicjatywa polegająca na prowadzeniu zbiórek charytatywnych przy okazji zdobywania górskich szczytów. Ich historia zaczęła się 5 lat temu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najwyższe szczyty świata i dobro

W ramach akcji charytatywnych młodzi ze Szlachetnego Szczytu wspinali się na najwyższe szczyty świata i informacje o tym zamieszczali w mediach społecznościowych. Wszyscy, którzy są beneficjentami zbiórek, oraz ci, którzy w jakkolwiek sposób je wspierali i nadal wspierają, mogą czuć się, jakby stali na Mont Blanc, Kazbeku, Kilimandżaro czy Dufourspitze. Wystarczy tylko chcieć...

W tym roku, w ramach piątej edycji, pomoc ze zbiórki charytatywnej trafi do Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych Intelektualnie w Łopiennie, konkretnie do mieszkańców domu. Dla nich właśnie wspinali się na Aconcaguę (6962 m n.p.m.) – jeden ze szczytów w Koronie Ziemi, najwyższy szczyt Ameryki Płd. i jednocześnie najwyższy szczyt poza Azją – aby pomóc w oddaniu domownikom drugiego skrzydła budynku, w którym ma się odbywać rehabilitacja. Nie udało się zdobyć szczytu. Z powodu warunków atmosferycznych zrezygnowali z ataku szczytowego, a zbiórka trwa do maja. Jej celem jest spełnienie marzeń o samodzielności i sprawności mieszkańców domu; więcej informacji na stronie placówki: www.domwlopiennie.pl .

Reklama

W pierwszej edycji stowarzyszenie wsparło Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Poznaniu prowadzony przez siostry serafitki. Towarzyszyło jej hasło: „Zrobić choćby jeden krok”, ponieważ Innowalk Pro jest urządzeniem medycznym imitującym chodzenie. – Dla nas wielkim sukcesem było stanąć na najwyższym szczycie Europy – Mont Blanc, a dla osób niepełnosprawnych niezwykłym sukcesem jest zrobienie jednego kroku – powiedział Dawid. Wówczas nie udało się wejść na szczyt z powodu warunków pogodowych, ale udało się stanąć na Gran Paradiso (4061 m n.p.m.).

Warto mieć marzenia

Ponowna, udana próba wejścia na Mont Blanc i Kazbek w Gruzji (5054 m n.p.m) przyniosła pomoc (zakup m.in. leków i obiadów) podopiecznym Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi, działającej przy Szpitalu im. Karola Jonschera w Poznaniu. Ta placówka, utworzona przy Stowarzyszeniu na Rzecz Wspierania Psychiatrii Dzieci i Młodzieży, otrzymała wsparcie przekazane na zakup specjalistycznego rzutnika. Radość i wzruszenie były ogromne, bo po wielu dniach udało się wejść na najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro (5895 m n.p.m.). Szczęście potęgowały odczytanie marzeń dzieci przebywających w Klinice Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Szpitala im. Jonschera w Poznaniu i nagranie dla nich filmu. Po powrocie uczestnicy wyprawy odwiedzili je i opowiedzieli o Szlachetnym Szczycie, czyli o tym, że warto mieć marzenia. Kolejną pomocą były zakup wózka elektrycznego dla ich niepełnosprawnego kolegi Emila i możliwość rozpoczęcia przez niego rehabilitacji. Dla niego wspinali się na Dufourspitze (4634 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Szwajcarii, najtrudniejszy technicznie.

Motywacja i trudności – dla innych

O tym, dlaczego to wszystko robią, opowiada Natalia: – To, że działamy dla kogoś, daje nam większą motywację. Kiedy idziemy i pokonujemy trudności, wkładamy w to dużo siły, bo wiemy, że robimy to dla drugiego człowieka. To daje większą radość i satysfakcję, tym bardziej że poznajemy te osoby przed akcją. Działalność charytatywna i prowadzenie stowarzyszenia mają wpływ na nasz rozwój osobisty i bardzo nas otwierają na drugiego człowieka, nabywamy też różnych umiejętności, które mogą się przydać w pracy czy w życiu codziennym. Poznanie nowych osób dużo wniosło do naszego życia...

Podczas spotkań z osobami objętymi pomocą, które odbywają się przed każdą wyprawą górską i po niej, dużo dobra doświadcza Dawid. – Nie miałem dotąd styczności z chorymi na nowotwór czy niepełnosprawnymi. To dla mnie cenna lekcja o tym, jak trzeba cieszyć się z tego, co się ma. Osoby, które spotkaliśmy, mimo wszystko były radosne – zwraca uwagę Dawid. Podczas wizyty w domu w Łopiennie Kamil zobaczył, że jego mieszkańcy obdarzają się wzajemnie dobrocią i życzliwością, dostrzegł też potrzebę rozbudowy miejsca do rehabilitacji. – Fajne jest to, że możemy być w takich miejscach, nagrać film, a potem pokazać go innym, aby na własne oczy zobaczyli, jak wygląda codzienne życie mieszkańców, jakie mają problemy, i dowiedzieli się, czym się interesują – zauważa Kamil i podkreśla: – Poznanie osób z niepełnosprawnością porusza serce i rodzi pragnienie przekazywania dobra innym ludziom.

Podziel się:

Oceń:

2025-04-08 23:20

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. Sarah: jesteśmy powołani, aby dawać jednoznaczne świadectwo katolickiej wierze

Magdalena Miła

„Jeśli chrześcijanin, podobnie jak kameleon, przybiera kolory swojego otoczenia, nie stanowi już namacalnego znaku królestwa Bożego: a przecież jesteśmy powołani, aby nadawać smak środowiskom, w których się znajdujemy przez dawanie jasnego i jednoznacznego świadectwa naszej katolickiej wierze” – mówił w sobotę, 23 września, kard. Robert Sarah podczas Ogólnopolskiego Forum Duszpasterskiego, które odbyło się w Poznaniu.

Więcej ...

Prezydent Duda został przyjęty przez Leona XIV na prywatnej audiencji

2025-07-03 10:51

Vatican Media

Prezydent Andrzej Duda spotkał się dziś z Ojcem Świętym Leonem XIV, został przyjęty przez Papieża na prywatnej audiencji.

Więcej ...

Kard. Ryś: pokój jest tam, gdzie ludzie chcą współpracować!

2025-07-04 08:00

Julia Saganiak

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Wiadomości

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Po raz pierwszy świecka kobieta zostanie kanclerzem...

Kościół

Po raz pierwszy świecka kobieta zostanie kanclerzem...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Ten obraz Matki Bożej ma 500 lat. Tysiące pielgrzymów...

Kościół

Ten obraz Matki Bożej ma 500 lat. Tysiące pielgrzymów...

27 czerwca nie obowiązuje wstrzemięźliwość od...

Kościół

27 czerwca nie obowiązuje wstrzemięźliwość od...

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Kościół

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Zmiany personalne 2025

Kościół

Zmiany personalne 2025

Czechy: biskup częściowo znosi obowiązek uczestnictwa w...

Kościół

Czechy: biskup częściowo znosi obowiązek uczestnictwa w...