Reklama

Rodzina

Jak wspierać rodziny z problemami

Adobe Stock

Zdarza się, że przychodzą do ciebie ludzie, widząc w tobie potencjał, szansę pomocy w trudnej sytuacji życiowej, a może wręcz o nią wołają. A ta powinna wynikać z życia według Ewangelii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myślę, że ludzie, którzy mają mało i jeszcze się tym dzielą, otrzymują w zamian jeszcze więcej. Nie tylko materialnie, ale i duchowo, moralnie...

Nie szukaj daleko

Rodziny z różnorakimi problemami, czyli z dysfunkcją, są obok nas. Żyją, funkcjonują i jakoś sobie radzą. No właśnie: jakoś... Czy w tym momencie nie powinna nam się zapalić czerwona lampka? Myślę, że tak, tym bardziej że jesteśmy chrześcijanami, więc powinniśmy też być ludźmi nadziei.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak pomóc rodzinom w trudnej sytuacji życiowej – tym, które znalazły się „na zakręcie”, ale i tym, które z pokolenia na pokolenie słabo sobie radzą? Przede wszystkim obserwuj i nie bądź obojętny. Jeśli wiesz, że za ścianą nie ma spokoju, dzieje się krzywda – szczególnie dzieciom, to wręcz nie masz prawa przechodzić nad tym do porządku dziennego, twierdzić, że to normalne, bo tam zawsze tak było i będzie.

Nigdy nie trać kontaktu

Bądź godny zaufania. Postępuj tak, aby ci ludzie mogli zawsze na ciebie liczyć. Ale też nie bądź naiwny. Kieruj się rozumem. Dawanie nie zawsze przyniesie oczekiwany efekt. Raczej bądź inicjatorem podejmowania przez rodziny z problemami zamierzonych działań i, obserwując, logicznie je prowadź. Staraj się wzbudzić w nich inicjatywę do działania w dobrym kierunku. A jeśli podejmą choć najmniejszy wysiłek, wspieraj je i bądź obecny w ich życiu, nie narzucając się.

Reklama

Warto pamiętać, że nasz Pan – Jezus Chrystus nie zabierze nam krzyża, który dźwigamy, ale zawsze nas wesprze w niesieniu tego ciężaru i wskaże odpowiednią drogę. My mamy czynić to samo: wspierać naszych braci w ich doli i niedoli. Mamy przyjaźnić się nie tylko z tymi, którzy mogą nam przynieść oczekiwane korzyści czy prestiż.

Bądź otwarty na drugiego człowieka i na sytuację, w której się znajduje

Kiedy byliśmy zawodową rodziną zastępczą, pod naszą opieką przebywały dzieci z przeróżnymi historiami życia. Zawsze byliśmy otwarci – i nadal jesteśmy – na te dzieci i ich rodziny. Nawet późno wieczorem, kiedy zadzwoniła mama jednego z naszych podopiecznych, podejmowaliśmy rozmowę. Bywało i tak, że te osoby chciały się poradzić, co robić, jak żyć. Zawsze pytały, jak się mają ich dzieci, a my nigdy nie ograniczaliśmy im z nimi kontaktu. Zawsze kierowaliśmy się wielkim współczuciem wobec sytuacji, w której się znalazły. Nigdy nie daliśmy im odczuć, że znajdują się w gorszym położeniu niż my – zawsze staraliśmy się traktować się na równi. Często rozmowy schodziły na najprostsze, a jakże ważne tematy. Choćby takie, że rodzic powinien pojawić się w szkole, zainteresować się, co robi jego dziecko czy obejrzeć z nim film. Po prostu – poświęcić czas rodzinie i dzieciom. Nic wielkiego nie trzeba robić. Krótko mówiąc...

...bądź w ich życiu obecny

Reklama

Powinno się przekazać im trochę wiedzy i doświadczenia, a jeszcze bardziej dzielić się z nimi prosto z serca do serca. Do dziś, już po kilku latach, mamy żywy kontakt z jedną z rodzin, której dziecko u nas przebywało. Odwiedzamy ich z okazji urodzin czy bez okazji, czasem gościmy „nasze” dziecko. Bardzo zaprzyjaźniło się ono z będącym pod naszą opieką dzieckiem z niepełnosprawnością, które zostanie u nas już na stałe – traktują się jak rodzeństwo. Wciąż więc wspieramy ich i jesteśmy obecni w ich życiu, ale nigdy nie przekraczamy granicy, poza którą mogliby się poczuć wobec nas niepewnie. Jeśli trzeba, to pomagamy, np. w załatwieniu wizyty u lekarza. Zawsze myślimy o innych dzieciach, które u nas przebywały, i losach ich rodzin. A przede wszystkim modlimy się za nich wszystkich.

Nie trzeba dużo

Wystarczy wyjść z własnych ograniczeń. Przełamać bariery. Zainteresować się losem drugiego człowieka. Pan Bóg, jeśli kogoś stawia na naszej drodze, to nie dlatego, abyśmy mówili, że to nie nasza sprawa. Każdy człowiek, napotkany lub usłyszany, jest dla nas zawsze zadaniem. Wyzwaniem, które Bóg każe nam podjąć. Drogowskazem naszego życia zawsze powinno być nasze sumienie, którego nie powinniśmy zagłuszać.

Rodzina dysfunkcyjna

To rodzina, w której występują trudności w komunikacji, relacjach i funkcjonowaniu. Może to być spowodowane różnymi czynnikami, np.: przemocą domową, uzależnieniami, wykorzystywaniem seksualnym, trudnościami emocjonalnymi, zaburzeniami psychicznymi, terrorem psychicznym, trudną sytuacją ekonomiczną, brakiem odpowiednich umiejętności rodzicielskich bądź innymi problemami. To wszystko prowadzi do tego, że nie są zaspokajane podstawowe potrzeby dziecka.

Objawy rodziny dysfunkcyjnej:

– brak komunikacji, co prowadzi do narastania napięcia i nieporozumień,

– stałe konflikty,

– nierozmawianie o swoich emocjach,

– niska samoocena,

– kontrola i manipulacja, co prowadzi do życia w strachu.

Pomoc:

– zapewnienie bezpiecznego i podtrzymującego środowiska wszystkim członkom rodziny,

– poradnictwo rodzinne lub terapia grupowa dla lepszego porozumienia się wewnątrz rodziny i rozwiązania problemów.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2025-03-11 16:06

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Łatwiej odebrać dzieci rodzinie biologicznej niż zastępczej

Niedziela Ogólnopolska 23/2014, str. 44-45

ARCHIWUM RODZINNE

Więcej ...

Nowy rys pontyfikatu Leona XIV: Miłość i Jedność

2025-05-18 11:20

Red

Spójrzcie na Chrystusa! Otwórzcie się na propozycję Jego miłości! – jak bardzo te słowa Leona XIV wygłoszone w homilii podczas mszy inaugurującej pontyfikat przypominają te wypowiedziane z tej samej okazji przez Jana Pawła II: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”! To pokazuje, jak Chrystocentryczny jest nowy papież Amerykanin, jak kieruje uwagę człowieka i współczesnego świata na samego Chrystusa. Natomiast hasło tego pontyfikatu, jak wynika z programowej homilii, brzmi: Miłość i jedność.

Więcej ...

Watykan/ Papież Leon XIV w papamobile objeżdża plac Św. Piotra przed inauguracją pontyfikatu

2025-05-18 09:26

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Papież Leon XIV wsiadł w niedzielę po raz pierwszy do papamobile i przed mszą inaugurującą jego pontyfikat objeżdża plac Świętego Piotra, pozdrawiając dziesiątki tysięcy wiernych z całego świata. Powiewają flagi wielu krajów, wśród nich polskie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Osobisty trener kardynała Prevosta:

Leon XIV

Osobisty trener kardynała Prevosta: "W siłowni nikt nie...

Nowenna do św. Rity

Wiara

Nowenna do św. Rity

Warszawa: duchowny zawieszony po zarzutach dotyczących...

Kościół

Warszawa: duchowny zawieszony po zarzutach dotyczących...

NA ŻYWO: Inauguracja pontyfikatu papieża Leona XIV

Kościół

NA ŻYWO: Inauguracja pontyfikatu papieża Leona XIV

Pierwsza nominacja biskupia nowego papieża

Leon XIV

Pierwsza nominacja biskupia nowego papieża

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Policja: 11-letnia Patrycja została odnaleziona; Child...

Wiadomości

Policja: 11-letnia Patrycja została odnaleziona; Child...

Opublikowano oficjalną fotografię Leona XIV

Leon XIV

Opublikowano oficjalną fotografię Leona XIV