Reklama

Niedziela Częstochowska

Ludzie Akcji Katolickiej

Akcja Katolicka to także formacja intelektualna

Karol Porwich/Niedziela

Akcja Katolicka to także formacja intelektualna

Dzisiaj bez ludzi świeckich ksiądz nie jest zdolny wiele zdziałać. Wspólnoty są potrzebne, bez nich nic nie zrobimy – mówi ks. Jacek Michalewski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Akcja Katolicka jest miejscem organizowania laikatu, jest szkołą życia społecznego i służy budowaniu Kościoła przede wszystkim przez słowo, sakramenty i posługę miłości, by według zasad katolickich odradzało się życie w rodzinie, by umacniały się wspólnoty chrześcijańskie, by nie postępowała sekularyzacja społeczeństwa.

Aktywność

– Główny trzon parafialnej Akcji Katolickiej jest uzupełniany szerokim gronem sympatyków, osób wspomagających, którzy systematycznie na nasze zebrania nie przychodzą, ale pomagają i bardzo chętnie wspomagają nasze przedsięwzięcia. Młodzi również włączają się jako wolontariusze w nasze akcje z Caritas, kiedy np. organizujemy w naszej parafii paczki żywnościowe dla potrzebujących. Teraz mieliśmy kolejną akcję „Karta dobra” skierowaną do osób o niskich dochodach. My ten program pilotujemy, nadzorujemy, by karty były wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Żeby nieco rozruszać parafian, organizujemy wyjazdy w góry. Przez trzy lata zdobywaliśmy koronę gór polskich, wędrowaliśmy też śladami kard. Stefana Wyszyńskiego. Ostatnio na Wielkanoc przygotowaliśmy palemki dla parafian i różnej wielkości baranki wielkanocne. Cieszyły się ogromnym powodzeniem. Okazało się, że popyt był większy od podaży. Musimy na przyszły rok doszacować liczbę palemek i baranków – śmieje się Ewa Krawczyk, prezes Akcji Katolickiej w parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Częstochowie, i dodaje: – To na pewno integruje parafialną społeczność. Robimy wspólnie coś dobrego dla innych. Staramy się pokazać, że wspólnie można zrobić coś pożytecznego i cieszyć się z tego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedy jest taka potrzeba, to pomagamy. Nasza „szefowa” przysyła SMS, zbieramy się i działamy. Jesteśmy wspólnotą ludzi, którzy się wspierają. Przez długi czas chodziłam do kościoła na Mszę św., udzielałam się w róży różańcowej, ale koleżanka wciągnęła mnie jeszcze do Akcji Katolickiej. Cieszę się, że jestem w grupie. Teraz czuję się jakaś „inna”, coś się dzieje – mówi zadowolona Maria Plaszczyk.

Reklama

Dla siebie i innych

– Obecność w parafialnej Akcji Katolickiej jest mi potrzebna. Tutaj spotykam bardzo wartościowych ludzi. Spełniam się, bo osobiście czuję potrzebę pomagania innym. Staramy się wychodzić do innych, a parafianie dostrzegają, że jest to ważne. W moim życiu wiele się wydarzyło. Teraz wiem, że to, co robię dla ludzi w ramach Akcji Katolickiej, jest tym, co chcę robić. Kiedy z różnych przyczyn zdarzy mi się nie przyjść na spotkanie, jest mi niezmiernie przykro – zwierza się Zdzisława Kowalska-Nocuń.

– Jestem samotna i bycie we wspólnocie jest dla mnie dużym wsparciem, bo człowiek samotny nie ma się do kogo odezwać czy gdzieś wyjść. Tutaj mamy różne przedsięwzięcia i cieszę się, że mogę innym pomóc. Należę do róży różańcowej, ale wystarcza mi siły, żeby należeć jeszcze do Akcji Katolickiej – zaznacza Maria Knysak.

– Jestem osobą raczej zamkniętą i takie spotkania z ludźmi w ramach Akcji Katolickiej są mi pomocne, bo wtedy mogę się otworzyć i np. porozmawiać. Robimy różne akcje na terenie parafii, np. ostatnio sprzątaliśmy plac kościelny. Kto ma zadbać o naszą świątynię, o nasz dom? To jest nasza wola, nikt nas nie zmusza do pracy na rzecz parafii. Inni, którzy nie są związani z AK, widząc nasze zaangażowanie, przychodzą, aby nam pomóc – mówi Danuta Łukasik i wspomina swój pobyt w szpitalu: – Leżałam na sali z pewną panią. W czasie pobytu odmawiałam Różaniec i modliłam się w kaplicy. Ta pani to zauważała. Pewnego dnia parafianka przyniosła mi kremówki i poczęstowała jeszcze moją sąsiadkę. Była zdziwiona, że ktoś z kościoła przywiózł mi ciasto. Opowiedziałam jej, jak działa nasza parafia: nie tylko się modlimy, ale mamy też pielgrzymki i wyjazdy integracyjne. Spytała zdziwiona: W której parafii tak jest?

Reklama

Chciałoby się odpowiedzieć: W każdej, jeżeli tylko ludzie zechcą tak pięknie działać!

Razem raźniej

– Akcja Katolicka jest też okazją, by wymienić się doświadczeniami, pomóc sobie radą, jakimś pomysłem. Z małżonkiem nie jesteśmy aż tak bardzo odważni, aby wychodzić na zewnątrz i działać, ale staramy się świadczyć naszym życiem. Wspólnota dodaje odwagi i utwierdza nas w przekonaniu, że ludzie w nas mają spotykać Pana Boga – podkreśla Barbara Matczak. – Do Akcji Katolickiej wszedłem jeszcze za poprzedniego proboszcza, a potem dołączyła małżonka. Spotkania w naszej grupie są istotne, bo dodają nam siły i odwagi w codziennym życiu. Z żoną znamy się od 18. roku życia – zaznacza Marek Matczak. – Przepis na udane małżeństwo to prześciganie się w dawaniu dowodów miłości, bo tylko miłość jest podstawą udanego małżeństwa – mówi z uśmiechem Barbara Matczak.

– Akcja Katolicka dodaje mi siły. Cieszę się, że mogę jeszcze coś zrobić, pomóc ludziom, uszczęśliwiać innych i siebie – zaznacza Matylda Łuczak. – Akcja jest wspólnotą, która działa i pomaga. A mnie pomaganie sprawia radość. Ona buduje mnie wewnętrznie i jest szansą poznania ludzi z parafii – zauważa Maja Olszewska. – Do Akcji Katolickiej zdecydowałem się wstąpić, by dać z siebie więcej. Żyje się dla rodziny, dla siebie, ale też dla innych, którym trzeba ofiarować swój czas i modlitwę. Kiedy są parafialne potrzeby, to nie będę stał z boku. Nasz ksiądz proboszcz uczy jednej rzeczy, i my tego też uczymy nasze dzieci, by wykazywały się inicjatywą, by dostrzegały potrzeby innych. Akcja Katolicka uczy właśnie współodpowiedzialności za parafię – mówi z namysłem Adam Łuczak.

– Dzisiaj bez ludzi świeckich ksiądz nie jest zdolny wiele zdziałać. Wspólnoty są potrzebne, bez nich nic nie zrobimy. Tym bardziej, że kapłanów ubywa, a ksiądz nie może wszystkiego brać na swoje barki. Na dzisiejszym spotkaniu rozeznawaliśmy, co jest potrzebne naszej parafii. Zastanawialiśmy się nad tym, że mamy w parafii coraz więcej ludzi starszych, samotnych i często niedołężnych. Oni często mają też pretensje do Pana Boga, że jest im ciężko. Musimy się tym zająć. Wystarczy z kimś posiedzieć, porozmawiać. Często jest to ratunek dla nich i to też jest zadanie dla członków Akcji Katolickiej – podsumowuje rozmowę proboszcz ks. Jacek Michalewski.

I jeszcze...

Prezes Akcji Katolickiej na koniec wskazała priorytet, który należałoby zrealizować. – Musimy pomyśleć, co zrobić, aby zaangażować więcej młodych ludzi, by oprócz wolontariatu, czyli pewnej akcyjności, zechcieli dołączyć formalnie do Akcji Katolickiej.

Podziel się:

Oceń:

2023-05-10 08:06

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ryszard Furtak: zależy nam na rozwoju AK

Uczestnicy rekolekcji w domu rekolekcyjnym Lubuski Nazaret

Karolina Krasowska

Uczestnicy rekolekcji w domu rekolekcyjnym Lubuski Nazaret

Lubuski Nazaret w Kęszycy Leśnej. To miejsce wybrali członkowie diecezjalnej Akcji Katolickiej na doroczne rekolekcje formacyjne (4-6 września).

Więcej ...

Budować z Bogiem

2024-06-11 13:33

Niedziela Ogólnopolska 24/2024, str. 24

Grażyna Kołek

Więcej ...

Bp Wojciech Osial: lekcje religii wspierają wychowawczą rolę szkoły

2024-06-17 13:24
Bp dr hab. Wojciech Osial

Episkopat News

Bp dr hab. Wojciech Osial

- Nauczanie religii katolickiej i innych wyznań wspiera wychowawczą rolę szkoły. Dzięki obecności tych lekcji jest możliwe integralne wychowanie człowieka w jego sferze intelektualnej, moralnej, duchowej i kulturowej. Ufam, że MEN zauważy te wartości - mówi w wywiadzie dla KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP, omawiając dotychczasowe rozmowy strony kościelnej i rządowej w sprawie organizacji lekcji religii w szkole.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Wiara

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Niedziela Podlaska

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

Kościół

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Wiara

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy