Reklama

Niedziela Świdnicka

Kościół św. Józefa dzięki urszulankom

Urszulanka s. Daria Klich opowiadała o losach niemieckich współsióstr

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Urszulanka s. Daria Klich opowiadała o losach niemieckich współsióstr

Jubileusz konsekracji świdnickiego kościoła stał się okazją, by wspomnieć siostry urszulanki niemieckie, które służyły tutaj przez 258 lat.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tym bardziej, że pozostawiły w Świdnicy ogromne dziedzictwo materialne, ale z pewnością również duchowe, z którego korzysta tutejsza parafia.

Inwestycje urszulanek

– Urszulanki przybyły na Śląsk w 1686 r. z Bratysławy. W tym roku założyły klasztor i szkołę we Wrocławiu. Celem fundacji każdego klasztoru urszulanek było założenie szkoły i edukacja dziewcząt zgodna z zapotrzebowaniem lokalnego społeczeństwa. Był to okres ogromnej żywotności zakonu ze względu na zapotrzebowanie społeczeństwa na szkoły pensjonatowe. Szybko wzrastała liczba sióstr oraz uczennic. Placówka zdobywała zaufanie społeczeństwa, o czym świadczy duża liczba wstępujących w szeregi urszulanek młodych kobiet, które chciały poświęcić się pracy pedagogicznej. Z tego powodu już w 1698 r. (12 lat po założeniu szkoły we Wrocławiu), matka Józefa Nadasdy czyniła starania o nową fundację w oddalonej o 65 km Świdnicy. Po otrzymaniu zgody cesarza w 1700 r. do Świdnicy wyjechało 6 sióstr – opowiadała urszulanka s. Daria Klich, zaproszona na pierwsze z serii spotkań dotyczących historii tego miejsca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypominała, że siostry początkowo wydzierżawiły dom na rogu dzisiejszej ul. Grodzkiej i Zamkowej, a w 1705 r. hrabia Johann Anton Schaffgotsch kupił dom i przekazał go siostrom. Następnie z pomocą hrabiny Agnes Charlotte von Althan z domu Schaffgotsch urszulanki w 1711 r. zakupiły na ul. Kotlarskiej trzy domy, gdzie zorganizowały klasztor i szkołę, a w 1714 r. zbudowały kaplicę. Budynki te były później wielokrotnie rozbudowywane.

– 1 października 1754 r. w miejscu wyburzonych kamienic położono kamień węgielny pod budowę kościoła klasztornego. Według kroniki klasztornej projektantem kościoła był zespół architektów krzeszowskich, kierowany przez tamtejszego opata cystersów Benedykta Seidla. W 1756 r. rozpoczęła się jednak wojna, zwana siedmioletnią, dlatego budowa kościoła posuwała się z wielkim trudem. Po jej zakończeniu urszulanki przystąpiły do odbudowy swych budynków. Po trzech latach kościół w stylu późnego baroku pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny poświęcił 19 czerwca 1766 r. jeden z jezuitów świdnickich, a konsekrował go uroczyście 12 lipca 1772 r. biskup pomocniczy wrocławski Maurycy von Strachwitz – relacjonowała.

Reklama

Powojenne losy

Opowiedziała też o dalszych losach sióstr i rozwoju ich wspólnoty. I o tym, jak w 1958 r. po wyjeździe sióstr do Niemiec pomieszczenia klasztorne w Świdnicy z polecenia bp. Kominka zostały przekazane parafii św. Józefa, która powstała przy tym kościele już w 22 października 1946 r. To wówczas ks. Karol Milik utworzył nową parafię i od tej pory kościół klasztorny przekształcił się w kościół parafialny.

Ze względu na braki personalne Urszulanki Unii Rzymskiej Prowincji Polskiej nie zdecydowały się po wojnie na przejęcie klasztoru w Świdnicy. W trudnym okresie po II wojnie światowej reaktywowały 15 szkół w 8 miastach Polski. Przejęły natomiast klasztory: we Wrocławiu, Bardzie Śląskim, Polanicy, czy w Głuchołazach.

Podziel się:

Oceń:

2021-12-20 20:05

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

20 lat uczenia wrażliwości

Organizatorzy

Środowiskowy Dom Samopomocy w Bielsku Podlaskim 9 lutego obchodził jubileusz 20-lecia. Placówka sprawuje opiekę nad osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Wydarzenie miało miejsce w Bielskim Domu Kultury.

Więcej ...

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Adobe Stock

Nowenna do Krwi Chrystusa w każdej porze i potrzebie. Szczególnie do odmawiania przed rozpoczęciem lipca jako miesiąca szczególnej czci Krwi Chrystusa (22-30 czerwca).

Więcej ...

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Wiara

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Pustelnik z Góry Maryi

Święci i błogosławieni

Pustelnik z Góry Maryi

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024