Reklama

Niedziela Wrocławska

Ewangelia w działaniu

Młodzi wolontariusze po przyjęciu krzyży misyjnych

Marzena Cyfert/Niedziela

Młodzi wolontariusze po przyjęciu krzyży misyjnych

Są młodzi, odważni i pełni radości. Kochają Kościół i niosą Chrystusa innym. Tak opowiadał o nich w katedrze wrocławskiej ks. Paweł Cembrowicz podczas rozesłania na misje: – To jest Kościół Chrystusowy, to jest prawdziwe oblicze Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pięcioro młodych ludzi z Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego Młodzi Światu we Wrocławiu po przebytej formacji zostało wezwanych do pójścia za Jezusem na krańce świata i głoszenia Dobrej Nowiny. Przyjęli krzyże misyjne i zostali posłani do Afryki.

Placówki misyjne

Aleksandra Beńko, absolwentka filologii francuskiej, Helena Zmitrowicz-Ostrowska, absolwentka pedagogiki i Małgorzata Miklas, studentka pielęgniarstwa na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu udają się do Sudanu Południowego. Będą pracowały w szkole, przedszkolu i klinice prowadzonej przez siostry salezjanki. – Naszą pracą wspieramy placówki misyjne, które są tam na miejscu. Jadę na trzy miesiące podobnie jak Małgosia. Helena zostaje w placówce na rok – mówi Ola i dodaje: – Małgosia z racji studiów pielęgniarskich będzie pracować w klinice, my podejmiemy wszystkie prace zlecone nam przez siostry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Radosław Szczęsny z salezjanami związany jest właściwie od urodzenia. Na co dzień pracuje w branży IT. Razem z Jakubem Wojsławskim uczniem drugiej klasy liceum udają się do Liberii. – Jeśli chodzi o to co konkretnie będziemy tam robić, to w małej wiosce położonej w buszu będziemy uczyć dzieci informatyki – mówi Radek i dodaje: – Oprócz tego pomożemy wyremontować salę informatyczną i będziemy się opiekować dziećmi w oratorium: uczestniczyć w ich zabawie, ale też pomagać im podczas odrabiania lekcji czy po prostu przebywać z nimi, co też jest dla nich bardzo ważne.

Młodzi Światu

Wolontariusze wyjeżdżają na misje po wcześniejszym przygotowaniu. – Co trzeba zrobić, aby zostać salezjańskim wolontariuszem misyjnym? Trzeba do nas przyjść i odbyć formację, która trwa dwa lata. Jest to bardzo dobry i owocny czas, bo w ciągu niego dobrze się formujemy, poznajemy duchowość misyjną, a także kulturę krajów, do których jedziemy. Poznajemy też jak działał ks. Bosko, jak obecnie działają salezjanie i rozpoznajemy sposób w jaki my możemy pomagać innym. Po tym czasie wysyłamy podania misyjne i jeśli nasza koordynatorka Paula Łuszczek wraz z ks. Jerzym Babiakiem wyrażą zgodę, to wylatujemy na misje – opowiada Radek.

Reklama

Oprócz spotkań formacyjnych i przygotowania do działalności misyjnej SWM prowadzi również stałe projekty pomocowe dla placówek misyjnych, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży np. Adopcja na odległość. W parafiach wolontariusze organizują niedziele misyjne, w szkołach – pogadanki misyjne. Organizowane są również zbiórki finansowe a pozyskane z nich pieniądze są przeznaczane na edukację dzieci, przygotowanie dla nich obozów wakacyjnych oraz funkcjonowanie misji. Odbywają się zbiórki artykułów szkolnych, sportowych, różańców, które później wolontariusze zabierają na placówki. – Pomoc misjom jest rozumiana bardzo szeroko. Tak naprawdę każdy może zostać wolontariuszem misyjnym. My jesteśmy wolontariatem misyjnym Młodzi Światu, więc wysyłamy na misje młode osoby, ale aby być wolontariuszem i pomagać misjom wcale nie musimy na te misje wyjeżdżać. Równie ważna jest modlitwa i wsparcie tych, którzy się na nie udają. A zatem, aby być dobrym misjonarzem i pomagać misjom, można się angażować również tutaj na miejscu – mówi Radek.

Wielkie marzenia

Dla wielu młodych ludzi praca misyjna w dalekich krajach jest wielkim marzeniem, mimo że życie w tych placówkach to czasem funkcjonowanie w ekstremalnych warunkach. Tak jest np. w przypadku misji w Sudanie Południowym. – Nie boimy się trudów, świat jest duży i wiele można jeszcze w nim odkryć i dokonać. Nie możemy się doczekać tego wyjazdu – mówi Ola.

O wielkich marzeniach młodych wspomniał w homilii podczas rozesłania ks. Jarosław Pizoń, inspektor inspektorii św. Jana Bosko we Wrocławiu. – W tym dniu wspólnota salezjańska błogosławi naszą młodzież, posyłając ją do tych, którzy oczekują na pomoc, wsparcie, na nowy powiew i nowe projekty. W ten sposób spełnia się misyjny sen ks. Bosko, sen ciągle realizowany. Papież Franciszek mówi, że współczesny misjonarz to prorok Bożego Miłosierdzia. I na takich proroków oczekuje świat misyjny i Kościół. Dobrze, że możemy dzisiaj błogosławić szlachetność młodych ludzi, że możemy błogosławić ich odwagę, pragnienia i wielkie marzenia – powiedział ksiądz inspektor.

Reklama

Również ks. Jerzy Babiak, prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego we Wrocławiu podkreśla wagę tego, co robią wolontariusze misyjni: – Jesteśmy z Was bardzo dumni, dlatego że Kościół, nasza wspólnota, potrzebuje ludzi młodych, którzy nie będą się bali, którzy będą pozytywni, radośni, uśmiechnięci, którzy w tym świecie będą głosić Ewangelię.

Chrystusowe ślady

– Jeśli ktoś chce się zapoznać z pracą Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego zapraszamy do nas. Zapraszamy również do naszych mediów społecznościowych, w których prezentujemy wszystkie informacje i dokumentujemy nasze działania – zachęca Radek. Na stronie internetowej SWM czytamy: „Jesteśmy po to, żeby wspierać misje. Ofiarujemy nasz czas, wiedzę i umiejętności, aby służyć najbardziej potrzebującym w krajach Afryki, Ameryki Południowej, Europy Wschodniej lub Azji przez wolontariat w Polsce i za granicą. (…) Bo wolontariat misyjny to „Ewangelia w działaniu”, czyli przekazywanie ludziom orędzia Ewangelii przez działania odpowiadające na najpilniejsze potrzeby bliźnich”.

Wezwanie jest skierowane do wszystkich. Jak mówi ks. Jarosław Pizoń: – Znajdując się w szerokim kontekście misji Kościoła, chcemy sobie uświadomić, że jesteśmy na tym świecie i w tej wspólnocie po to, aby odnajdywać ślady Chrystusa, podążać nimi i aby Chrystusowe ślady w naszym życiu były wyznacznikiem drogi dla innych. Będą tacy, bo byli już za czasów Chrystusa, którzy będą wyśmiewali moc i potęgę Bożą. Będą żyli nie bojąc się Boga. Ale nie bój się, wierz tylko! – jak głosi Jezus w Ewangelii. To umocnienie dla naszych misjonarzy, ale to również umocnienie dla nas na naszą codzienność byśmy dawali świadectwo, wyznaczali w naszym życiu takie ślady Boga, które inni z łatwością odnajdą.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2021-07-14 12:11

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Krzyż misyjny w Zatoniu

Parafia św. Wawrzyńca w Ługach /Fb/

W Zatoniu (parafia św. Wawrzyńca w Ługach) przy kościele filialnym postawiono nowy krzyż misyjny.

Więcej ...

Czy postępuję tak, jak postępowałby Chrystus?

2024-04-15 13:17

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 1-8.

Więcej ...

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

Przyszliśmy do Matki Dobrej Rady aby wysłuchać Jej dobrych rad na temat nas samych, Kościoła, tego wszystkiego co się w nas dzieje. Myślę, że każdy kto chciał posłuchać Matki to dzisiaj usłyszał Jej dobry głos, usłyszał Jej dobrych rad - mówi ks. Tomasz Płukarski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Kościół

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst