Reklama

Niedziela Małopolska

Nie ma dla Niej granic

Dziś, choć nadal potrzebna jest rehabilitacja, chłopiec uczy się i służy
do Mszy św.

arch. rodziny Rusinów

Dziś, choć nadal potrzebna jest rehabilitacja, chłopiec uczy się i służy do Mszy św.

Rokrocznie wiele tysięcy pielgrzymów udaje się do znanych sanktuariów na całym świecie, aby za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny prosić o potrzebne łaski. Z pewnością pielgrzymi trud jest potrzebny i owocny, jednak Matka Boża może pomagać w każdym miejscu. O cudzie za Jej wstawiennictwem są przekonani rodzice 13-letniego Andrzejka ze Staszkówki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chłopca 12 maja 2015 r. potrącił samochód. Jego stan był bardzo ciężki. Stwierdzono poważny uraz głowy, uszkodzenia mózgu, płuc, liczne złamania. Podejrzewano uszkodzenie kręgosłupa. Lekarze ze szpitala w Gorlicach podjęli decyzję o transporcie dziecka helikopterem do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Życie chłopca, mimo udzielonej pomocy w Gorlicach, wciąż było zagrożone. – W Krakowie Andrzejek leżał na intensywnej terapii – wspomina mama, Renata Rusin. – Miał stłuczone płuca, nie potrafił samodzielnie oddychać, był podłączony do respiratora.

Jej wstawiennictwo

Następnego dnia po wypadku, 13 maja, w Staszkówce tradycyjnie odprawiono nabożeństwo fatimskie. W tamtym dniu prawie cała wieś modliła się o uratowanie życia Andrzejka. Podczas nabożeństw majowych ministranci i ks. proboszcz Krzysztof Jarmuła, codziennie prosili Matkę Bożą Staszkowską za chłopca. Wypadek Andrzeja zdarzył się tydzień po jego I Komunii Świętej, tuż po tym, gdy zapisał się do ministrantów. – Marzył o tym, żeby służyć do Mszy św. – wspomina jego mama.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy w Staszkówce trwały modlitwy, rodzice chłopca w szpitalnej kaplicy zamówili Mszę św. w intencji jego życia i zdrowia oraz modlili się przed obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. – Poprosiliśmy księdza, aby udzielił Andrzejkowi sakramentu namaszczenia chorych. Nastąpił pierwszy cud! Zaraz po namaszczeniu badania wykazały, że kręgosłup jest cały, nieuszkodzony, że jest tylko mały ubytek w kręgach. Lekarze byli zdumieni – opowiada Renata Rusin. Kolejnymi wyzwaniami było wybudzenie Andrzeja, który wciąż pozostawał nieprzytomny, oraz walka o to, aby mógł samodzielnie oddychać. – Kiedy syn się obudził, kontakt był z nim utrudniony, miał kłopoty z pamięcią, komunikacją – mówi mama. Lekarze podjęli decyzję o odłączeniu chłopca od respiratora. Udało mu się złapać oddech. – Na oddział przychodziła siostra zakonna z Komunią św. Razem z mężem zastanawialiśmy się, czy w takim stanie Andrzej da radę przyjąć Pana Jezusa. Ale chociaż miał kłopot z jedzeniem, przyjął Komunię św.! Potem siostra przychodziła do niego codziennie – opowiadają rodzice. Po niedługim czasie chłopca przeniesiono na oddział rehabilitacji w stanie prawostronnego paraliżu z urazowym obrzękiem mózgu. Lekarze nie dawali nadziei na to, że będzie mówił i chodził. – Za wstawiennictwem Maryi Bóg Wszechmogący działał – mówią rodzice. Andrzej zaczął przyjmować pokarm, wykonywać ruchy rękami i nogami. Po ok. 14 dniach przeniesiono go na wózek. Z pomocą rodziców zaczął uczestniczyć we Mszach św. w szpitalnej kaplicy. – Lekarze i pielęgniarki byli zdumieni i mówili, że „to działanie wyższej mocy” – mówi Renata Rusin i dodaje: – Kapelan powiedział do syna: „W twoich oczach widzę niebo”. A my z mężem byliśmy świadkami kolejnych, wspaniałych poczynań Maryi!

Reklama

Po powrocie do domu Andrzej dalej wracał do sił i we wrześniu mógł kontynuować naukę w następnej klasie. Jeszcze raz zapisał się na kurs dla ministrantów – do dzisiaj służy do Mszy św. i ma szczególną słabość do Matki Bożej. – To tak, jakby Maryja go przyciągała do siebie – mówi z uśmiechem mama. Po wypadku chłopiec musi jednak chodzić na rehabilitację. Trudności sprawiają mu czasami proste i naturalne dla jego rówieśników czynności; również w naukę musi włożyć dużo więcej wysiłku. Ogólnie jest jednak zdrowy i szczęśliwy, za co rodzice są wdzięczni Panu Bogu i Matce Najświętszej.

Jej obecność

Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, znajdujący się w kościele pw. św. Wojciecha w Staszkówce, podobny jest do wizerunku Świętej Bożej Rodzicielki z Piekar Wielkich (obecnie w katedrze w Opolu). Obraz jest całkiem zwyczajny – podobne wizerunki Madonny znajdowały się niemal we wszystkich parafiach w średniowiecznej diecezji krakowskiej. Jednocześnie jest niezwykły, łaskami słynący, wokół którego rośnie i dzięki któremu podtrzymują się tradycja i wiara lokalnego Kościoła. W dawnych czasach do Staszkówki przybywali pielgrzymi z okolicznych wiosek; dziś przed Jej obrazem gromadzą się parafianie. Ważnym corocznym wydarzeniem jest odpust ku czci Imienia NMP we wrześniu.

Oryginalny obraz Matki Bożej Staszkowskiej spłonął w pożarze drewnianego kościoła w 1915 r. Obecny wizerunek Maryi i Jezusa jest wierną kopią tamtego pędzla Józefa E. Dutkiewicza. Matka Boża trzyma Dzieciątko na lewej ręce, a prawą wskazuje na Syna. Elementami wyróżniającymi są broszka spinająca Jej płaszcz i nimb z 12 gwiazd. Pomiędzy Maryją a Jezusem ukazana jest serdeczna więź; obraz tchnie spokojem i harmonią. Najstarsi mieszkańcy wsi pamiętają opowieści o cudownym uratowaniu przed rozstrzelaniem młodej dziewczyny w czasie II wojny światowej czy uzdrowieniu w 1948 r. Hieronima Szpyrki, kościelnego ze Staszkówki. Do cudów za wstawiennictwem Matki Bożej Staszkowskiej dochodzą również współczesne historie, jak ta o Andrzeju Rusinie oraz inne, często pozostające tylko w sercach parafian. Świadczą o ciągłej opiece i obecności Matki Bożej wszędzie tam, gdzie żywe są wiara i pobożność.

Podziel się:

Oceń:

2019-02-06 11:52

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo siostry Nulli

Siostra Nulla

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Siostra Nulla

Już jutro – 28. września – w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie odprawiona zostanie Msza św. o kanonizację bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. Przed Eucharystią swoim świadectwem podzieli się uzdrowiona za wstawiennictwem bł. Prymasa Tysiąclecia s. Nulla.

Więcej ...

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha Świętego!

2024-05-16 21:20

Julia Saganiak

- Lubię przypominać, że Duch Święty jest jak woda - jest pokorny. Z wodą jest tak, że niczego bez niej nie ma, ale nikt jej nie zauważa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas spotkania autorskiego.

Więcej ...

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17
Kard. Kazmierz Nycz

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy miłujesz Mnie?

Wiara

Czy miłujesz Mnie?

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha...

Niedziela Łódzka

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli