Reklama

Niedziela Częstochowska

Kapłaństwo po chrzcie św. jest największą łaską

Neoprezbiter Stanisław Nowak z rodzicami – Katarzyną i Józefem

Prywatne archiwum abp. Stanisława Nowaka

Neoprezbiter Stanisław Nowak z rodzicami – Katarzyną i Józefem

Z racji 60. rocznicy święceń kapłańskich z arcybiskupem seniorem Stanisławem Nowakiem rozmawia ks. Mariusz Frukacz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Mariusz Frukacz: – Ksiądz Arcybiskup przyjął święcenia kapłańskie 22 czerwca 1958 r. z rąk abp. Eugeniusza Baziaka w katedrze wawelskiej, sześćdziesiąt lat temu. Jak Ksiądz Arcybiskup ten ważny dzień dzisiaj pamięta, a także kolejne dni zaraz po święceniach?

Reklama

Abp Stanisław Nowak: – W katedrze wawelskiej przez filary prezbiterium widać groby królewskie. Mam zdjęcie, na którym widać, jak abp Baziak udziela mi święceń i w tle jest widoczny grób Kazimierza Wielkiego. To był wielki dzień. Bardzo głęboko pod względem duchowym ten dzień przeżywałem. Dzisiaj także z perspektywy lat bardzo cieszę się, że po święceniach, podczas jednej z pierwszych Mszy św., dokładnie w święto św. Jana Chrzciciela, takim asystentem przy celebracji był bp Jan Pietraszko, dzisiaj sługa Boży.
Pamiętam pierwsze Msze święte. To były niezwykłe dni. Taką pierwszą Mszę św. odprawiłem przy grobie – konfesji św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Drugą odprawiłem przy ołtarzu św. Jana Chrzciciela. Ten święty jest patronem mojego kościoła parafialnego. Później była Msza św. w kościele Ojców Karmelitów Trzewiczkowych na Piasku. I wreszcie odprawiłem też Mszę św. w jednym z najbardziej mi drogich miejsc, w kościele Ojców Franciszkanów przed wielkim obrazem Matki Bożej Bolesnej, Smętnej Dobrodziejki Krakowa. Później w tym samym kościele przeżywałem ogłoszenie mnie biskupem częstochowskim.
Prymicje w rodzinnej parafii miałem trochę później, bo chciałem, żeby się rodzice na ten dzień przygotowali. Muszę nadmienić, że do otrzymania święceń w świetle prawa byłem za młody i brakowało mi 20 dni do właściwego wieku. W tamtym czasie na zjazd katechetyczny do Krakowa przyjechał sługa Boży kard. Stefan Wyszyński i on został poproszony przez naszego księdza rektora o udzielenie mi dyspensy od wieku. I kard. Wyszyński udzielił mi takiej dyspensy.
Prymicje w mojej rodzinnej parafii były bardzo piękne. Była banderia konna. Mężczyźni ubrani w stroje krakowskie prowadzili mnie do kościoła parafialnego w Liszkach. Bardzo przeżywałem tę Mszę św. Zawsze duchowo przygotowuję się do każdej Mszy św. To były dni jakiejś – powiedziałbym – wewnętrznej ekstazy.

– Jakie słowa Ksiądz Arcybiskup wybrał sobie na dzień święceń kapłańskich, które umieścił na obrazku prymicyjnym?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Świadomie wybrałem słowa św. Pawła Apostoła: „Miłość Chrystusa przyciska nas”, które w nowszym tłumaczeniu Biblii brzmią: „Miłość Chrystusa przynagla nas”. Bardziej kochałem to dawniejsze tłumaczenie tych słów, bo ta miłość jest tak wielka i wspaniała, że przyciska nas. Bóg przyciska nas do Serca. I to mi bardzo wiele mówiło. Miałem wielkie nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa, dlatego na obrazku umieściłem modlitewne wezwanie: „Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo Twoje!”. Kapłaństwo po chrzcie świętym jest największą łaską.

– Jakie ulubione lektury duchowe miał Ksiądz Arcybiskup w okresie studiów seminaryjnych?

– W tym względzie byłem posłuszny ojcu duchownemu, który wskazał taką lekturę. Czytałem dzieła bp. Józefa Sebastiana Pelczara, dzisiaj świętego. Wychowywałem się na jego książce „Życie duchowe”. To była moja ukochana lektura.

– Jaka szkoła duchowości jest bliska Księdzu Arcybiskupowi?

– To wielka szkoła duchowości francuskiej. Do tej wielkiej szkoły i myśli teologicznej wprowadzali mnie tacy teolodzy, jak: Bouyer, Cognet, Daniélou, Chenu. Zetknąłem się z nią podczas moich studiów w Paryżu.

Reklama

– Czy można powiedzieć, że w zawołaniu biskupim Księdza Arcybiskupa „Iuxta crucem Tecum stare” (Chcę pod krzyżem stać przy Tobie) jest kontynuacja słów św. Pawła: „Miłość Chrystusa przyciska nas”?


– Na pewno jest pewna kontynuacja tych słów w zawołaniu biskupim. Sam wychowałem się niedaleko Kalwarii. Od dziecka bardzo pokochałem Kalwarię Zebrzydowską. Żyliśmy Kalwarią. Bardzo drogie mi są modlitwy maryjne. Bardzo kocham różaniec. Należałem nawet do róży dziecięcej. Byłem jej zelatorem.
Moje zawołanie biskupie wziąłem z pięknego hymnu maryjnego „Stabat Mater dolorosa”, do którego słowa napisał Jacopone da Todi. Jako kapłan głosiłem kazania w Kalwarii. Byłem w niej spowiednikiem. Jako wykładowca duchowości ułożyłem oficjum brewiarzowe ku czci Matki Bożej Kalwaryjskiej, które polecił mi ułożyć ówczesny rektor seminarium krakowskiego Franciszek Macharski, późniejszy kardynał.

– Jakie miejsce w życiu Księdza Arcybiskupa zajmują Matka Boża Częstochowska i Jasna Góra?

– Już wcześniej, jako dziecko, ale z daleka patrzyłem na Częstochowę z wielkim podziwem. Pamiętam, kiedy mój ojciec wrócił z Częstochowy i opowiadał nam o swoim pobycie. Potem także moja mama pielgrzymowała na Jasną Górę. Ja dopiero po zdaniu matury pojechałem do Częstochowy. Byłem zachwycony. Wówczas kupiłem sobie małą książeczkę o Jasnej Górze, do której ciągle zaglądałem. Nigdy mi do głowy nie przyszło, że będę kiedyś biskupem w Częstochowie. I nigdy nie myślałem, że będę zmierzał do końca mojego życia w cieniu Jasnej Góry.

***

24 maja w Wyższym Seminarium Duchownym uroczystości odpustowe z okazji święta Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Będzie to jednocześnie uroczystość jubileuszowa z okazji 60-lecia kapłaństwa abp. Stanisława Nowaka i 40-lecia kapłaństwa abp. Wacława Depo.

Podziel się:

Oceń:

2018-05-23 10:53

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: nie ma takiego czasu, w którym Chrystus nie oddawałby siebie Ojcu w ofierze

Maciej Orman/Niedziela

– Jezus przeszedł drogę od obmycia nóg Apostołom aż do Golgoty jako niewolnik wszystkich – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Czwartek przewodniczył Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Częstochowie.

Więcej ...

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

Leopold Mandić

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Więcej ...

Częstochowa: Spotkanie religijno-patriotyczne

2025-05-12 11:49

Mat.prasowy

30 maja 2025 r. (piątek) o godz. 18.00 na Jasnej Górze przy ul. o. A. Kordeckiego 2 w Częstochowie, odbędzie się wyjątkowe SPOTKANIE RELIGIJNO-PATRIOTYCZNE, na które zapraszają Tygodnik Katolicki „Niedziela” oraz wydawnictwo Biały Kruk!

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Krajewski o chwilach przed ogłoszeniem wyboru...

Kościół

Kard. Krajewski o chwilach przed ogłoszeniem wyboru...

Leon XIV podczas modlitwy Regina Caeli do młodych: Nie...

Leon XIV

Leon XIV podczas modlitwy Regina Caeli do młodych: Nie...

Papież Leon XIV na archiwalnych fotografiach. Jak...

Leon XIV

Papież Leon XIV na archiwalnych fotografiach. Jak...

Papież odprawił Mszę przy Grobie św. Piotra

Leon XIV

Papież odprawił Mszę przy Grobie św. Piotra

Kim jest nowy PAPIEŻ?

Leon XIV

Kim jest nowy PAPIEŻ?

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

Kościół

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu

Kościół

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu

Watykan: pierwsze plany nowego papieża

Leon XIV

Watykan: pierwsze plany nowego papieża