Reklama

Niedziela Wrocławska

Jasna karta w wielkim dramacie

Apelujemy, do tych, którzy jeszcze pamiętają, by podzielili się cennymi wspomnieniami. To fundamentalna wiedza, którą winniśmy uzupełnić dla pełnego obrazu historii tamtego okresu. Rodakom, których pot i krew wsiąkały w ziemię niewoli, towarzyszyli kapłani. Bez ich posługi nie byłoby nadziei. Bez nadziei – nie byłoby wolności, czyli powietrza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ocalałeś nie po to, aby żyć. (...) Bądź wierny. Idź.
Zbigniew Herbert, Pan Cogito

Upamiętniając 75. rocznicę masowych deportacji Polaków na Syberię wrocławski oddział Związku Sybiraków III RP pod patronatem abp. Józefa Kupnego zorganizował we Wrocławiu konferencję „Kapłani wśród zesłańców – zesłańcy wśród kapłanów” (12-14 kwietnia br). Jej współorganizatorami były m.in. Fundacje Polskie Gniazdo i Studium Culturae Ecclesiae, a patronatem naukowym objął ją rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego. Konferencja była wydarzeniem naukowym, z udziałem ks. prof. Romana Dzwonkowskiego SAC z KUL, prof. Włodzimierza Sulei, ks. prof. Józefa Swastka, dr Sergiusza Leończyka. Sekretarzem naukowym z ramienia PWT był ks. dr hab. Norbert Jerzak. Była także spotkaniem świadków (Jacek Melko, Andrzej Łęczycki) i osób walczących o zachowanie i przekazywanie tego fragmentu historii.

– Strzeżemy naszych wspomnień jak świętości, obawiając się sprofanowania. Konferencja daje nadzieję, że uda się jeszcze odtworzyć nieznane fakty – mówi Stanisław Błoński, prezes wrocławskiego oddziału Związku Sybiraków III RP. – Spośród kilkuset osób, które znałem z zesłania, dziś żyje jedynie sześć. To ostatnia szansa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ojciec pana Stanisława był inspektorem szkolnym. W domu było ich pięcioro, mieli służbę. Podczas wakacji u dziadków zabrany z rodzicami i dwójką rodzeństwa do Balszoj Bukoni w Kazachstanie. Matka zdążyła zabrać obraz z Maryją, wiszący na frontonie domu dziadków. W Bukoni pracowała wyrabiając cegły. W dołach słomę z gliną mieszało się nogami. W dwa miesiące straciła 48 kg. Ojciec założył szkołę razem z dr Ludwiką Kownacką, która zajęła się gimnazjum. 7 marca 1942 r. poświęcił ją ks. Fedorowicz. Uczyła tam też matka Andrzeja Łęczyckiego. Legalnie szkoła funkcjonowała rok. Później tajne komplety. W marcu 1943 bolszewiczy zażądali od Polaków przyjęcia obywatelstwa rosyjskiego. Odmówili ks. Fedorowicz, Błońscy, Kownacka, matka Andrzeja Łęczyckiego. Zostali aresztowani. Ludwika Kownacka zmarła w areszcie, ojciec Stanisława Błońskiego wypuszczony w ciężkim stanie, zmarł wkrótce. Matki wypuszczone w step ocalały.

Reklama

Ks. Tadeusz Fedorowicz i ks. Tadeusz Teliga dobrowolnie pojechali na zesłanie. Ks. Fedorowicz z podpisaną przez gen. Okulickiego misją duszpasterską, co było możliwe po nawiązaniu kontaktów dyplomatycznych ze Stalinem. Odwiedzał wsie i kołchozy, posługiwał. Stanisław Błoński, Andrzej Łęczycki i ich rodzeństwo przyjęli z jego rąk swoją I komunię św. – Był tak pogodny, że w jego obecności nie sposób było czuć się inaczej niż szczęśliwie. Głód, wszawica, pluskwy, żmije, malaria – to nas wtedy nie obchodziło – mówi Jacek Melko, wywieziony jako 3,5-latek. Czas takiej wolności minął po zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Rosją w 1943 r.

Ks. Teliga wyjechał potajemnie z mieszkańcami parafii Werbka w powiecie Buczacz. Ofiarnie pomagał, wspierał. W ukryciu chrzcił, spowiadał i nauczał katechizmu. Ukarany za to wysoką karą pieniężną, aresztowany przez NKWD został wywieziony dalej na wschód. W więzieniu zapadł na gruźlicę. Nigdy nie wrócił z zesłania.

Bp Kazimierz Świątek, skazany w kwietniu 1941 r., oczekiwał na karę śmierci w Brześciu. Jej wykonanie uniemożliwiło wkroczenie wojsk niemieckich. W grudniu 1944 r. ponownie aresztowany, w lipcu 1945 skazany na 10 lat łagrów o zaostrzonym reżimie. Do Polski wrócił dopiero w lipcu 1954 r.

– Kapłani ci dawali ludziom odartym z godności ludzkiej to, co było im wówczas najpotrzebniejsze – czyli nadzieję – mówi ks. prof. R. Dzwonkowski. – To oni byli jasną kartą w wielkim dramacie zesłań.

Magdalena Hładoń odpowiedzialna za archiwizację materiałów odwiedza żyjących świadków, nagrywa i transkrybuje ich wspomnienia:

– Związek Sybiraków III RP zaczął tworzyć archiwum, które będzie ogólnodostępne na potrzeby badań naukowych, dla historyków. Będzie bazą, by z tą historią wychodzić do szkół. Ta historia musi być żywa.

Matka Stanisława Błońskiego w zapiskach z Kazachstanu (przechowywanych w stanie wojennym we wrocławskiej Kurii) napisała: „Warto było być na zesłaniu, żeby to przeżyć”.

Podziel się:

Oceń:

2015-04-23 11:06

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik KEP: zapalana dziś świeca jest znakiem troski o pokój

Świeca zapalana 27 stycznia, w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, jest znakiem troski o pokój na świecie - napisał na stronie Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP.

Więcej ...

„Ecce Homo” brata Alberta to coś więcej niż obraz

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

Graziako

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

„Ecce Homo”. To nie jest zwykły obraz, bo też nie malował go zwykły artysta. Medytacja nad „Ecce Homo” nie jest przeżyciem przede wszystkim estetycznym, jakie nam zwykle towarzyszy, kiedy spotykamy się ze sztuką. Ten obraz nie został namalowany po to, żeby cieszyć oczy. Można powiedzieć nawet mocniej – nie został namalowany po to, żeby zdobić kościół.

Więcej ...

Diecezja sandomierska: każdy z księży podejmie post o chlebie i wodzie w intencji własnej świętości

2024-06-17 13:37

Bożena Sztajner/Niedziela

W Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu pod przewodnictwem Biskupa Ordynariusza Krzysztofa Nitkiewicza odbyło się posiedzenie Rady Kapłańskiej. Obecny był także biskup pomocniczy senior Edward Frankowski oraz wikariusz generalny ks. Rafał Kułaga.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Wiara

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Niedziela Podlaska

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

„Ecce Homo” brata Alberta to coś więcej niż obraz

Kościół

„Ecce Homo” brata Alberta to coś więcej niż obraz

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Wiara

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy