Reklama

Wiara

USA: bliźniaczki mogły się nie urodzić. Dziś bronią życia

2025-06-16 09:33

Adobe Stock

Od dwóch lat Clare i Catherine Kracht, identyczne 21-letnie bliźniaczki amerykańskie, które jako nienarodzone dzieci były zagrożone przez tzw. zespół przetoczenia krwi, prowadzą środowe poranne rozmowy w obronie życia przed kliniką aborcyjną w St. Paul w stanie Minnesota. Pragną w ten sposób spokojnie przekazać wszystkim napotkanym osobom, że ich życie jest wyjątkowym darem od Boga. O cudzie urodzenia i działalności tych obrończyń życia napisała katolicka autorka Susan Klemond 6 czerwca na stronie „National Catholic Register”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodzone w 2003 roku w Weiden w Niemczech, w rodzinie amerykańskiego wojskowego, Clare i Catherine cierpiały na tzw. zespół przetoczenia krwi między płodami (TTTS), który dotyka 10 proc. identycznych bliźniąt. Według Johns Hopkins Medicine, TTTS to schorzenie, w którym jedno z bliźniąt otrzymuje więcej krwi niż drugie. Może to prowadzić do poważnych powikłań, a bez diagnozy do 20. tygodnia ciąży - do śmierci obu dzieci.

Rodzice Tracy, matki obu bliźniaczek, przebywający akurat w Niemczech, zawieźli ją do Hamburga na zabieg. Ich ojciec także dotarł na czas, by być przy żonie w szpitalu. Operacja zakończyła się sukcesem. Dwa miesiące później, w lipcu 2003 roku, bliźniaczki przyszły na świat jako wcześniaczki, w 32. tygodniu ciąży. Catherine była mniejsza, ale szybko nadrobiła wagę. Dziś obie są zdrowe i aktywnie działają w obronie życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecnie, o 7.30 rano, gdy mogą razem pełnić wolontariat, częściej spotykają pracowników kliniki niż kobiety chcące dokonać aborcji. Ale obie katolickie siostry modlą się, by to Bóg pokierował ich słowami i wskazał, komu wręczyć informacje o nienarodzonych dzieciach, nawet jeśli same nie czują się zawsze kompetentne w odpowiadaniu na wszystkie pytania. „Zawsze myślałam, że Bóg już wygrał tę wojnę, więc nie muszę się martwić w danej chwili” - mówi Clare.

Reklama

Bliźniaczki często doradzają razem z trzema mężczyznami z organizacji Pro-Life Action Ministries z siedzibą w St. Paul. Obie dorastały w rodzinie z dziesięciorgiem dzieci, w tym z ośmioma córkami, w West St. Paul w stanie Minnesota. Od najmłodszych lat natchnieniem dla nich było zaangażowanie ich rodziców i dziadków w ruch pro-life. Ale ma on dla nich również wymiar osobisty: jedna lub obie mogły nie przeżyć, gdyby ich matka nie przeszła operacji ratującej życie, która wówczas nie była powszechnie dostępna w Stanach Zjednoczonych.

Clare pracuje jako opiekunka starszej osoby, a Catherine w ośrodku pomocy dla kobiet w ciąży. Obie także wspierają działania w obronie życia, prowadzone przez swych dziadków, którzy od 2012 roku rozdali ponad 3700 łóżeczek i tyle samo fotelików samochodowych potrzebującym rodzinom. „Zawsze widziałyśmy u dziadków łóżeczka w domu, fotele sięgały sufitu. Od małego uczyłyśmy się, czym jest ruch pro-life” - wspomina Clare.

Dziadkowie są dumni ze swych wnuczek. Babcia Margie podkreśla, jak ważne jest to, że młodzi rozmawiają z młodymi. Sama modli się z parafialną grupą przy klinice, gdzie siostry rozmawiają z ludźmi.

Podziel się cytatem

Zainspirowane także przez ciocię i przyjaciółkę, która również przeszła szkolenie w ośrodku działań w obronie życia (Pro-Life Action Ministries), Clare i Catherine podjęły wyzwanie. „Ja namówiłam Catherine a ona zgodziła się, jak na bliźniaczkę przystało” - śmieje się Clare. Siostry nie wiedzą, czy udało im się ocalić czyjekolwiek życie, ale Catherine mówi: „Bóg działa na różne sposoby. Może nigdy nie dowiemy się, kogo dotknęły nasze słowa”.

Clare wspomina trudną rozmowę z pracownicą kliniki: „To było bardzo trudne, bo nie znałam wszystkich odpowiedzi, ale byłam tam i już samo to było świadectwem”.

Ich młody wiek sprawia, że są bardziej przystępne dla młodszych kobiet. Catherine przytoczyła rozmowę z jedną z nich, która poczuła się lepiej widząc kogoś w swoim wieku.

Podziel się cytatem

W centrum pomocy dla kobiet, gdzie ona pracuje, niedawno otwarto kaplicę z Najświętszym Sakramentem. „Jest to przypomnienie, by codziennie polegać na Panu. Chodzi nie tylko o ratowanie dzieci, ale także o dusze kobiet, mężczyzn i wszystkich, którzy tam trafiają. Ludzie przechodzą, uśmiechają się, machają, modlą się za nas“ - powiedziała Clare. „To nam daje siłę” - dodała jej siostra.

Clare tłumaczy też, że „choć rozmowy na ulicy bywają trudne, trzymam się słów św. Jana Pawła II: «Nie lękajcie się»”. Według niej „obrona życia to coś więcej niż słowa - to postawa wobec wszystkich ludzi. Każdy nosi w sobie jakąś ranę. Ruch pro-life to troska o każdego człowieka, która może zacząć się od ludzi wokół nas”.

Podziel się:

Oceń:

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Stanowisko Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny z okazji Narodowego Dnia Życia

adobe.stock.pl

„Uważamy, że wartość życia ulega dziś swoistemu zdegradowaniu (…) Należy dokonać wszelkich działań, by przywrócić do świadomości społecznej sens istnienia człowieka, jego praw i obowiązków” – czytamy w Stanowisku Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny opublikowanym z okazji przypadającego dziś Narodowego Dnia Życia. Członkowie zespołu wskazują m.in. na znaczenie działań na rzecz afirmacji ludzkiego życia i wzmacniania pozytywnego wizerunku rodziny w przestrzeni publicznej.

Więcej ...

Gdańsk: święcenia biskupie. Bp Marek Ochlak OMI będzie posługiwał na Madagaskarze

2025-07-06 16:39
Święcenia biskupie o Marka Ochlaka OMI

episkopat.pl, Karol Jeliński, ks. Łukasz Koszałka

Święcenia biskupie o Marka Ochlaka OMI

Ojciec Marek Ochlak OMI - wieloletni misjonarz i przełożony oblatów - przyjął sakrament święceń biskupich w oblackim kościele pw. św. Józefa w Gdańsku. Na ordynariusza diecezji Fenoarivo Atsinanana na Madagaskarze 59-letni zakonnik został nominowany przez papieża Franciszka. Eucharystia była sprawowana w języku polskim, z elementami języków francuskiego i malgaskiego. W uroczystości wzięli udział biskupi z Polski i Madagaskaru.

Więcej ...

Leon XIV przyjechał na urlop do Castel Gandolfo, gdzie spędzi dwa tygodnie

2025-07-06 18:25
Papież Leon XIV przyjechał na urlop do Castel Gandolfo

PAP/EPA

Papież Leon XIV przyjechał na urlop do Castel Gandolfo

Papież Leon XIV przyjechał w niedzielę po południu do podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, gdzie będzie wypoczywać przez dwa tygodnie, do 20 lipca. Po przyjeździe do miasteczka papież pozdrowił czekających na niego ludzi.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy...

Wiara

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy...

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Kościół

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Proboszczem parafii, gdzie będzie wypoczywał papież...

Leon XIV

Proboszczem parafii, gdzie będzie wypoczywał papież...

Rozważania na niedzielę: Dlaczego chcą osłabić...

Wiara

Rozważania na niedzielę: Dlaczego chcą osłabić...

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Wiadomości

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Wiadomości

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Kościół

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

Czechy: biskup częściowo znosi obowiązek uczestnictwa w...

Kościół

Czechy: biskup częściowo znosi obowiązek uczestnictwa w...

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa