Haiti: dwie zakonnice zabite przez uzbrojone gangi
tom/KAI
Karol Porwich/Niedziela
Dwie siostry zakonne zginęły w miniony poniedziałek w ataku uzbrojonych gangów na miasto Mirebalais. Zginęła również dziewczynka, którą opiekowały się siostry. Siostry Evanette Onezaire i Jeanne Voltaire należały do Zgromadzenia Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus. Zginęły podczas ataku koalicji gangów przestępczych Viv Ansanm na miasto Mirebalais, które leży około pięćdziesięciu kilometrów na północny wschód od stolicy Port-au-Prince.
Smutną wiadomość potwierdził przewodniczący Konferencji Episkopatu Haiti, arcybiskup Port-au-Prince - Max Leroy Mésidor. „To ogromna strata dla społeczności. Ofiary były wzorem do naśladowania”, powiedział hierarcha.
Według lokalnych mediów, dwie siostry pracowały w szkole w Mirebalais i podczas ataku schroniły się w domu z dziewczyną. Jednak przestępcy wdarli się do budynku i zastrzelili zarówno siostry, jak i dziewczynę.
Terror ze strony uzbrojonych gangów
W ostatnich dniach mieszkańcy Mirebalais żyli w strachu i terrorze, ponieważ uzbrojone gangi terroryzowały miasto. Przestępcy uwolnili również około pięciuset więźniów z lokalnego więzienia.
Haiti: po 10 latach od trzęsienia ziemi nie widać żadnej poprawy
Paweł Pasierbek SJ/vaticannews.va / Port-au-Prince (KAI)
The U.S. Army / Foter.com / CC BY
Na wyspie nie ma rodziny, która nie straciłaby kogoś bliskiego. Do dziś liczba ofiar nie jest znana. Na obrzeżach stolicy kraju znajduje się wielka fosa, w której pochowano ponad 100 tys. osób. Ludzie nie mają gdzie mieszkać, panuje dotkliwa bieda, wielu głoduje. Tak o sytuacji panującej na Haiti w 10 lat po wielkim trzęsieniu ziemi, które dotknęło ten kraj, mówi pracująca tam włoska misjonarka.